Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz doniósł na Kwarcińskiego

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Bloger zaznacza, że nie zorganizował zbiórki publicznej, a happening. Radzi burmistrzowi, żeby zajął się ogromnym bezrobociem w mieście, zamiast pisać donosy
Bloger zaznacza, że nie zorganizował zbiórki publicznej, a happening. Radzi burmistrzowi, żeby zajął się ogromnym bezrobociem w mieście, zamiast pisać donosy archiwum Tomsza Kwarcińskiego
ŻAGAŃ Miejski bloger został oskarżony o zorganizowanie zbiórki publicznej bez zezwolenia, podczas happeningu, w którym pytał ludzi, czy dorzucą się do pensji Kowala.

Dyskusja o zarobkach

W maju rada miasta obniżyła wynagrodzenie burmistrza Sławomira Kowala z 12.360 zł, do 9.480 zł. Stracił 2.880 zł. Powodem było zatrudnienie wiceburmistrza, a tym samym odciążenie włodarza od obowiązków. Z obcięciem nie może się pogodzić 6 radnych klubu Nasze Miasto, wspierającego włodarza.

To skłoniło do działania Tomasza Kwarcińskiego, organizatora akcji społecznych, między innymi ogólnopolskiego protestu, przeciwko likwidacji małych sądów. - Chciałem zwrócić uwagę na niestosowność tak wygórowanych żądań finansowych w 26-tysięcznym mieście, w którym większość mieszkańców nie zarabia więcej niż 1,5 tys. zł - wyjaśnia. - Wcześniej zarabiał więcej, niż burmistrzowie Poznania, czy Gdyni. Zorganizowałem akcję, żeby pokazać radnym klubu NM, że powinni sami zebrać brakujące pieniądze dla Kowala.

zorganizował happening

T. Kwarciński wyruszył na ulicę, zaopatrzony w puszkę z podobizną włodarza w połowie sierpnia. - To nie była publiczna zbiórka pieniędzy, a jednorazowy happening - zaznacza. - W końcu sam wrzuciłem do puszki drobne, które miałem przy sobie. 67 groszy, bo ludzie nie chcieli. Ale nie przekazałem ich zainteresowanemu. Może teraz o to ma pretensje?

W środę bloger został wezwany na policję. - Pan policjant poinformował mnie, że burmistrz złożył na mnie doniesienie - kontynuuje. - Oskarżył mnie o popełnienie wykroczenia, zorganizowania publicznej zbiórki.

Poprosiliśmy włodarza i jego rzecznika o komentarz. - Potwierdzam, iż burmistrz, jako szef urzędu miasta skierował wniosek na policję, w celu ustalenia legalności działania pana Kwarcińskiego - odpowiedział nam Paweł Lichtański, jako "usta" włodarza. - Jego akcja posiadała znamiona zbiórki publicznej. Burmistrz zareagował zgodnie z prawem ponieważ sprawa wymaga wyjaśnienia. A jeśli chodzi o poczucie humoru, to nie opuszcza go ono od momentu powstania "koalicji antykowalowej".

Doniósł do prezesa

T. Kwarciński jest szeregowym pracownikiem żagańskiego sądu. S. Kowal zwrócił się z pismem do jego przełożonego, prezesa sądu. - Opisał jedynie całą sytuację i zwrócił uwagę, że pracownik sądu powinien w sposób szczególny przestrzegać prawa - dodaje Lichtański.
Prezes Paweł Jabłoński potwierdza, że otrzymał list. - Nie mam zamiaru wyciągać konsekwencji - zaznacza. - Ale poprosiłem pana Tomasza, żeby powściągnął swoją aktywność poza pracą.
Daniel Marchewka, przewodniczący rady jest oburzony postępowaniem burmistrza. - Osoby publiczne są narażone na krytykę i muszą się z tym pogodzić - stwierdza. - A wypisywanie skarg z urzędu, na zwykłego obywatela, to patologia. Ale myślę, że burmistrz sam sobie tym szkodzi.
Takie postępowanie z pewnością nie jest etyczne - dodaje Grzegorz Szklarz, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska