Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Burmistrz ignoruje nas od trzech lat - mówią seniorzy z Nowego Miasteczka

Jakub Nowak 68 387 52 87 jnowak@gazetalubuska,pl
– Nie braliśmy udziału w pikiecie przed urzędem, nie skandowaliśmy "i rządź i rządź i rządź", ponieważ jesteśmy apolityczni - mówili seniorzy z gminy Nowe Miasteczko.
– Nie braliśmy udziału w pikiecie przed urzędem, nie skandowaliśmy "i rządź i rządź i rządź", ponieważ jesteśmy apolityczni - mówili seniorzy z gminy Nowe Miasteczko. Jakub Nowak
- Nie braliśmy udziału w pikiecie przed urzędem, nie skandowaliśmy "i rządź i rządź i rządź", ponieważ jesteśmy apolityczni. Czy dlatego burmistrz odmawia nam drobnej pomocy finansowej? - zastanawiali się podczas ostatniej sesji rady gminy seniorzy z Nowego Miasteczka.

Poniedziałkowa sesja rady gminy została zwołana przede wszystkim po to, aby uchwalić budżet na 2014 rok. Do głosowania ostatecznie nie doszło, ponieważ radni mieli wiele wątpliwości, co do przedstawionego im przez burmistrza projektu wspomnianego dokumentu.

- Znaleźliśmy dużo rozbieżności oraz niedociągnięć i chcemy na spokojnie wyjaśnić pewne niejasne dla nas inwestycje - argumentował radny Anatol Komarnicki. Chodzi m.in. o zaplanowane 3,6 mln zł na przebudowę oczyszczalni ścieków. - Dowiadywaliśmy się w urzędzie marszałkowskim i niemal pewne jest, że dofinansowania nie otrzymamy. Zapisanie tej inwestycji jest więc niezrozumiałe - tłumaczył racja. Wątpliwości budziły również wydatki na szkołę ponadgimnazjalną. - Mamy wydać aż 645 tys. zł ze środków własnych, choć powinniśmy otrzymać subwencję. To nieporozumienie - dodawał A. Komarnicki. Wątpliwości było jednak o wiele więcej, dlatego radni zdecydowali ostatecznie, że pochylą się nad budżetem dopiero w styczniu.

Poniedziałkowa sesja rady gminy z pewnością zapadnie jednak w pamięci z powodu wizyty przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów, które od trzech lat działa w gminie Nowe Miasteczko. Seniorzy chcieli osobiście zapytać burmistrza, dlaczego od lat ignorowane są ich wnioski z prośbą o drobną dotację.

Wiesława Szkondziaka nie było niestety tego dnia na sali. Gdyby jednak był, usłyszałby od tych najstarszych przedstawicieli społeczeństwa kilka gorzkich słów odnośnie swoich rządów...

- Od początku naszej działalności w gminie systematycznie, co roku, składamy pisma z prośbą o dofinansowanie. Niestety, przez ostatnie trzy lata nie doczekaliśmy się nawet odpowiedzi na składane wnioski - opowiadali zebrani na sali ludzie. - Czy tak powinien działać urząd? Oceńcie państwo sami - komentowali seniorzy.

Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony burmistrza skłonił ich w końcu do tego, aby zwrócić się o pomoc do rady gminy. Ta przychylnie rozpatrzyła prośbę i przyznała im wnioskowane 1.500 zł na 2013 rok. Niestety, jak poinformowała na poniedziałkowej sesji przewodnicząca rady Joanna Zawiślak-Mendaluk, Wiesław Szkondziak zignorował powyższą sytuację i... pomimo przyznanej kwoty odmówił podpisania stosownej umowy. - Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego? - pytała przewodnicząca obecną na sali skarbnik gminy.

- Burmistrz uznał, że dofinansowanie dotyczy zbyt wąskiej grupy i są w gminie bardziej potrzebujące osoby - wytłumaczyła krótko w jego imieniu Weronika Dolczewska.

Emeryci nie do końca są jednak przekonani, czy to jedyny powód odmowy przyznanej im przez radę dotacji.
- Przyszliśmy tu dziś po to, aby zobaczyć, w jaki sposób jesteśmy traktowani w gminie w stosunku do innych stowarzyszeń. Bo my jesteśmy apolityczni. Nie braliśmy udziału w pikiecie przed urzędem, nie skandowaliśmy słów "i rządź i rządź i rządź". Być może to jest klucz, według którego jedni otrzymują dofinansowanie, a inni nie - zastanawiali się przedstawiciele stowarzyszenia. I choć sytuacja z pewnością jest dla nich przykra, zapowiedzieli, że i tak dalej zamierzają prężnie działać.

- Nie dostaliśmy pieniędzy, trudno. Przeżyjemy. Dalej będziemy działać na rzecz najstarszego społeczeństwa - zaznaczali.

Radni także nie ukrywali swojego rozgoryczenia całą sytuacją. - Jest nam przykro, że pomimo naszych chęci burmistrz odmówił Wam tak drobnej pomocy - mówił rajca Anatol Komarnicki. - To smutne, że tak dzieli się nasze społeczeństwo - komentowała również Joanna Zawiślak-Mendaluk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska