Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Lubska Lech J. oskarżony. Nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Stanie przed sądem. Za co grozi mu więzienie?

Piotr Jędzura
Żarska prokuratura rejonowa wysłała już do sądu akt oskarżenia przeciwko 49-letniemu burmistrzowi Lechowi J. Oskarżony nie przyznaje się do zarzutu i odmawia komentarza w tej sprawie.

Sprawa zaczęła się jeszcze w 2011 roku. Na wniosek ciotki obecnego burmistrza Lecha J. bez przetargu rozpoczęto sprzedaż nieruchomości. Ówczesny burmistrz wyraził zgodę na sprzedaż. Po pewnym czasie ciotka obecnego burmistrza dostała jednak pismo dotyczące wycofania działki ze sprzedaży. Chodziło o konflikt z innymi właścicielami nieruchomości. O odmowie sprzedaży działki została poinformowana ciotka oraz jej pełnomocnik. Dodatkowo w grudnia 2011 roku ówczesny burmistrz uchylił możliwość sprzedaży działki.

Mimo tego obecny burmistrz Lubska Lech J. 27 lutego 2015 roku sprzedał swoje ciotce sporny grunt. Mało tego. U notariusza przedłożył tylko zarządzenie z maja 2011 roku dotyczące sprzedaży. Ominął dokumenty zakazujące sprzedaży działki.

Sprawą zajęła się żarska prokuratura. Burmistrz Lech J. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzutów. Wyjaśnił, że według niego tylko zakończył procedurę sprzedaży rozpoczętą przez poprzedniego burmistrza. Twierdzi, że osoby, które w imieniu gminy zajmowały się sprzedażą działki, zapewniły go, że wszystko jest zgodne z przepisami prawa.

W środę 17 stycznia próbowaliśmy skontaktować się z burmistrzem Lechem J. Sekretarka powiedziała, że ten odmawia komentarza. Zapytaliśmy się, czy w artykule podać nazwisko burmistrza. Sekretarka znowu poszła do burmistrza i powiedziała, że nie chce się on upubliczniać. Zostaje imię i inicjał nazwiska.

Zebrane przez prokuraturę dowody wskazują na sprawstwo burmistrza. Żarska prokuratura rejonowa wysłała już do sądu akt oskarżenia przeciwko 49-letniemu burmistrzowi Lechowi J. Odpowie za to, że działając jako funkcjonariusz publiczny, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej sprzedał swoje ciotce gminny grunt. Za przekraczanie swoich uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego grożą mu nawet trzy lata więzienia.

Skontaktowaliśmy się z obrońcą burmistrza Lubska, mecenasem Robertem Kornalewiczem z Zielonej Góry. - Po przeanalizowaniu akt sprawy jestem przekonany, że burmistrz Lubska nie popełnił żadnego przestępstwa. Zwracam uwagę, że burmistrz posiadał zgodę Rady Gminy na bezprzetargową sprzedaż nieruchomości i mógł to uczynić na rzecz konkretnej osoby nawet w sytuacji, w której daną działką interesowali się inni potencjalni nabywcy – wyjaśnia mecenas Kornalewicz. Jak zaznacza mecenas Kornalewicz, bez najmniejszego znaczenia pozostaje fakt, że sprzedaż miała miejsce na rzecz członka rodziny Burmistrza. - Nabywca nie odniósł również z tego tytułu jakiejkolwiek korzyści majątkowej, albowiem nieruchomość została sprzedana za cenę ustaloną przez rzeczoznawcę majątkowego. W związku z tym niezwłocznie skieruję do Sądu wniosku o natychmiastowe umorzenie postępowania karnego zanim sprawa trafi na wokandę – mówi mecenas Kornalewicz.



Kobiety poszukiwane przez lubuską policję


Śmierć 15-latka w Ciecierzycach



38-letni diler i jego klienci zatrzymani



Potrącenie kobiety w Zielonej Górze


Zobacz również: Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło gang wyłudzający odszkodowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska