Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żar robi czystki w urzędzie. Takiej rotacji kadr nie pamiętają najstarsi urzędnicy

Lucyna Makowska
Nie da się współpracować z ludźmi, którzy ukrywają przede mną dokumenty czy umowy, z których wynikają zobowiązania miasta - tłumaczy Wacław Maciuszonek.
Nie da się współpracować z ludźmi, którzy ukrywają przede mną dokumenty czy umowy, z których wynikają zobowiązania miasta - tłumaczy Wacław Maciuszonek. Lucyna Makowska
Robienie czystek zarzucają burmistrzowi Żar polityczni przeciwnicy. Po roku sprawowania przez niego władzy, z urzędu odeszło 29 osób. Dziś lista jest znacznie dłuższa. Kilku zdążyło zmienić stanowiska, a nieliczni nawet awansować.

Ponad miesiąc temu poprosiliśmy Edytę Nawrot, rzeczniczkę Urzędu Miejskiego w Żarach, o podsumowanie, kto odszedł, kogo zwolniono, kogo zatrudniono i do dziś nie mamy odpowiedzi. Widać sami urzędnicy nie mogą się doliczyć pracowników.

Burmistrz Wacław Maciuszonek objął urząd w grudniu 2010 roku, nieznacznie wygrywając drugą turę wyborów z poprzednim burmistrzem Romanem Pogorzelcem. Od razu przystąpił do radykalnych zmian w urzędzie i podległych miastu spółkach. Jeszcze w grudniu odwołał Edwarda Skobelskiego, prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej. Jego miejsce zajął Krzysztof Jarosz i na fotelu prezesa zasiada do dziś. Krzysztofa Nowakowskiego, prezesa Pekomu zastąpił Wojciechem Budynkiem, ten w zeszłym roku zdecydował się odejść. Dziś szefem spółki jest Stanisław Kęska.

Włodarz szybko zabrał się za robienie czystek w urzędzie. W ciągu pierwszych 12 miesięcy jego urzędowania z magistratu odeszło 29 osób, przybyło 14. Takiej rotacji kadr nie pamiętają najstarsi stażem urzędnicy. W pierwszych miesiącach 2011 roku rezygnację złożył Waldemar Sajnaj, skarbnik miasta. Jego miejsce zajęła Joanna Wojak, wcześniej pracownica Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Burmistrz zwolnił też Irenę Bartkowiak, wieloletnią sekretarz miasta. Urzędniczka uznała zwolnienie za bezpodstawne i odwołała się do sądu pracy. Spór skończył się przegraną burmistrza i nakazem wypłaty zwolnionej odszkodowania. Na stanowisko sekretarza powołał Jerzego Wojnara, ale już po dwu latach zdegradował go do kierownika referatu ochrony środowiska.

Podobnie zrobił z Ireneuszem Brzezińskim, naczelnikiem promocji, którego zdegradował do szeregowego urzędnika oraz z Ewą Nowak. Najpierw zlikwidował wydział zamówień publicznych, którego była szefem. Wydział przekształcił w referat, a E. Nowak została jego kierownikiem. Pod koniec zeszłego roku wręczył jej wypowiedzenie. Twierdził wówczas, że dawno miał zastrzeżenia do jej pracy.

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Roszady: emerytury i zwolnienia

W maju 2011 roku dyscyplinarkę otrzymał Ewaryst Stróżyna, naczelnik infrastruktury. Urzędnik walczył w sądzie o przywrócenie do pracy i wypłatę odszkodowania, ale żarski sąd uznał roszczenie za bezpodstawne. Jego fotel zajął Rafał Fularski, który karierę urzędniczą zaczynał jako inspektor ds. budownictwa w Urzędzie Gminy w Lipinkach Łużyckich. Rezygnację z pracy w żarskim magistracie złożył jego ojciec, Marian Fularski, który przez 19 lat był komendantem Straży Miejskiej w Żarach. Na jego miejscu zasiadła Agnieszka Pawłow, wcześniej funkcjonariuszka SM.W styczniu tego roku burmistrz zdecydował się na zmianę, powierzyć funkcję komendanta strażnikowi Dariuszowi Milewskiemu. Pani komendant od marca jest komendantem SM w Krośnie Odrzańskim.

Za kadencji Maciuszonka na emeryturę odeszli: Elżbieta Łobacz- Bącal, naczelniczka wydziału oświaty, Rudolf Kikowicz, szef wydziału nieruchomości, Alicja Ciechanowicz -Walasek, rzeczniczka urzędu. Zastąpił ją Przemysław Kazimierski, instruktor Żarskiego domu Kultury, ale i on długo nie zagrzał miejsca w urzędzie. Po sześciu miesiącach wrócił z powrotem do pracy w ŻDK. W zeszłym roku na zasłużoną emeryturę odszedł Stefan Łyskawa, szef MOPS, Mirosław Zengiel, dyrektor Gimnazjum nr 2, Barbara Kocik -Dyszkant, dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 8.

Stracili posady

Stanowisko prezesa Fundacji "Przedsiębiorczość" stracił Sebastian Bortnik, zastąpiła go w zeszłym roku Marta Nadrzycka -Soczek, ale od marca zdecydowała się kontynuować karierę gdzie indziej. Odszedł też Franciszek Dendewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu Rekreacji i Wypoczynku, odwołani zostali Marek Szerszeń, dyrektor SP nr 10, Jan Tyra, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, czy Wiesławę Zwierzchowską, dyrektorkę Miejskiego Przedszkola nr 4, a po aferze nagłośnionej przez media, a dotyczącej znęcania się nad dzieci w żłobku burmistrz odwołał Teresę Karaś, dyrektorkę placówki. Ale są też tacy, którzy awansowali. Ewa Bortnik zaczynała pracę w urzędzie jako kontroler, potem została naczelnikiem wydziału organizacyjnego, w sierpniu zeszłego roku była już sekretarzem miasta. A co na to włodarz miasta? - Sprzątanie nie jest łatwą sprawą, ale dzięki zmianom udało się zrobić wiele dobrego, uporządkować spółki, które były na krawędzi upadku, poza tym niwelujemy wieloletnie zaniedbania w mieście - zaznacza W. Maciuszonek. - Odejścia z urzędu nie mają nic wspólnego z polityką, Te naturalne, związane z emeryturą są naturalną praktyką. A zwolnienia? Nie da się współpracować z ludźmi, którzy ukrywają przede mną dokumenty czy umowy, z których wynikają zobowiązania miasta, tak jak np. dwie umowy ukrywane przez wydział oświaty w przypadku dyrektora ŻDK. Dziś w żarskim urzędzie pracuje 112 osób - w tym jest straż miejska oraz pracownicy obsługi.

Zobacz też: Aktualne oferty pracy w Lubuskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska