Na wymianę taboru MZK na elektryczny musimy jeszcze poczekać. Ale nie zdziwmy się, kiedy zobaczymy uniwersyteckiego busa na prąd. On już jest w Winnym Grodzie. Będzie woził studentów z Zielonej Góry do Cottbus i odwrotnie. My także będziemy mieli okazję do przejażdżki, bo ma być wykorzystywany przez miasto...
Co jakiś czas naukowcy i studenci uniwersytetu zaskakiwali nas swoimi pomysłami. A to samochód elektryczny, a to motor, hulajnoga czy deskorolka na prąd. Teraz autobus…
Maksymalnie może jechać z prędkością 80 km na godzinę, tak jak przepisy na to pozwalają. Zasięg? Nie mniejszy niż 150 km przy pełnym obciążeniu i ze średnią prędkością 60 km na godzinę. Koszt użytkowania takiego pojazdu jest na poziomie 4 zł na 100 km - czyli na poziomie samochodu osobowego. I niech się nie zdziwią zielonogórzanie, że jakiś sportowy samochód na światłach nie wygra z autobusem UZ. Bo ma on tak świetne przyspieszenie, któremu większość aut spalinowych nie jest w stanie dorównać. Mało tego, jeśli samochód elektryczny zatrzyma się na światłach, zahamuje przed drugim autem, czy zjedzie na zatokę, zwróci energię hamowania do baterii. Auto spalinowe benzyny do baku nie zwraca.
Kierowca elektrycznego busa zabierze ze sobą 15-osobowę grupę laboratoryjną i opiekuna.
- Dzięki temu współpraca między nami a uczelnią w Cottbus będzie mogła się jeszcze bardziej rozwijać. Nasi studenci będą korzystać z laboratoriów, których u nas nie ma i odwrotnie - mówi dr hab. inż Grzegorz Benysek z Instytutu Inżynierii Elektrycznej (IIE) Wydziału Elektrotechniki, Informatyki i Telekomunikacji UZ. - Spotkania pozwolą walczyć ze stereotypami, które ciągle funkcjonują.
Więcej przeczytasz w "Tygodniku zielonogórskim", dodatku do papierowego wydania "Gazety Lubuskiej" z 4-6 kwietnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
