Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

By przeciwdziałać skutkom suszy w Lubuskiem, instytucje stawiają na współpracę i konkretne działanie. Co zmieni się w najbliższych latach?

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Od lewej: Małgorzata Gośniowska-Kola z KOWR-u i wicewojewoda lubuski, Wojciech Perczak.
Od lewej: Małgorzata Gośniowska-Kola z KOWR-u i wicewojewoda lubuski, Wojciech Perczak. Natalia Dyjas-Szatkowska
Jak zapobiegać skutkom suszy? Co zrobić, by zatrzymać wodę w Lubuskiem? I jak mała retencja może wpłynąć na uprawy rolników? O tym dyskutowano w środę, 30 czerwca, w Zielonej Górze na konferencji, która stała się inauguracją wdrożenia Programu Przeciwdziałania Niedoborowi Wody.

- Mamy potrzebę wspólnego działania, stąd to dzisiejsze spotkanie - mówiła Małgorzata Gośniowska-Kola, p.o. dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, będąca gospodarzem konferencji inaugurującej wdrożenie pilotażu Programu Przeciwdziałania Niedoborowi Wody. - Mamy na uwadze to, co działo się przez ostatni czas. A mianowicie - województwo lubuskie zostało dotknięte suszą przez kolejne trzy lata... Chcemy podjąć działania, których celem jest przeciwdziałanie skutkom suszy. Stąd ten pilotażowy projekt, który będzie obejmował województwo lubuskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie - mówi.

Bez wody nie ma życia, razem musimy więc dbać o te zasoby

- Problem wody jest problemem ogólnoświatowym, ale i kluczowym dla życia ludzi, zwierząt, roślin - mówił wicewojewoda lubuski, Wojciech Perczak. - Rolnictwo jako pierwsze odczuwa skutki niedoboru, ale i nadmiaru wody. Musimy do tego tematu podejść szerzej, byśmy potrafili zapobiegać skutkom suszy w obszarze technologicznym czy gospodarki wodnej.

Lubuskie dotknęła susza ekstremalna

Mateusz Balcerowicz, dyrektor departamentu innowacji KOWR, opowiadał o projekcie KOWR-u, czyli Geoserwisie Susza2020. - Najważniejszym aspektem była mapa oceny redukcji plonów - mówił M. Balcerowicz. - Badaliśmy to, jak deszcz lub jego brak miał wpływ na to, co działo się na polu.

W roku 2020 mieliśmy do czynienia w Lubuskiem z przypadkiem suszy ekstremalnej. To dotyczyło ponad 70 tys. działek. Wcześniej też nie bywało lepiej. W latach 2018-2020 w województwie lubuskim dla zbóż jarych i ozimych wystąpiło zjawisko suszy.

- Zarówno leśnictwo, rolnictwo jak i gospodarka wodna muszą współpracować, bo jest to system naczyń połączonych - mówi M. Balcerowicz. - A zjawisko suszy występuje coraz częściej. Jako KOWR dostaliśmy polecenie wybudowania systemu satelitarnego monitorowania upraw rolnych. Rozpoczynamy działania, mamy zapewnione finansowanie.

Wojciech Grochala, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze, zwracał zaś uwagę, w kontekście dyskusji i suszy i wodzie, że priorytetowe są sprawy związane z żywotnością i trwałością lasów. - Musimy przestać działać każdy tylko na swojej działce - zauważył. - Celem jest to, byśmy zintegrowali działania. Ale żeby robić coś wspólnie, to musimy mieć możliwości prawne, ważne są też kwestie finansowania.

Co dla małej retencji robiły i robią Lasy Państwowe w Lubuskiem? Okazuje się, że sporo. O tym opowiedziała Dorota Bogdańska, specjalistka ds. gospodarki wodnej w RDLP w Zielonej Górze. Udało się budować zastawki, z myślą o małej retencji; stworzyć podręcznik, cyfrowe mapy, inwentaryzację obiektów, wybudować kilkaset nowych. Przebudowywane są rowy, by mogły zatrzymywać wodę, z korzyścią dla systemów leśnych. Już małe zbiorniki wiele dają - można odbudować wilgotne siedliska, zadbać o bioróżnorodność, torfowiska... Dlaczego zatrzymywanie wody jest tak ważne dla lasów, roślin i zwierząt? Przez ostatnio 100 lat średnia roczna temperatura wzrosła na świecie o 1 stopień Celsjusza. Wszystko wskazuje na to, że będzie rosnąć dalej. I w połowie XXI wieku możemy odczuć niedobory wody. Już teraz musimy więc temu przeciwdziałać.

Anna Woćko, dyrektor w Zarządzie Zlewni w Gorzowie Wlkp. PGW Wody Polskie przybliżyła historię obiektów przejętych przez Wody Polskie. Odbudowa i remont urządzeń piętrzących na terenie ZZ Gorzów Wlkp. umożliwi korzystanie z wody zretencjonowanej w ciekach. To może pomóc terenom rolniczym zapobiegać suszy.

- Koncentrujemy się na odbudowie, przywrócenia sprawności, polepszeniu działania urządzeń, które są w naszych zasobach - podkreśla A. Woćko. A które zostały przejęte od marszałków województw. - To najsprawniejsze działanie, przynoszące szybki efekt. Stosunkowo najniższym kosztem.

Wiele udało się zrobić, planów na najbliższe lata też jest sporo. Np. zmiany na Kanale Krępińskim, poprawa retencji Kanału Siedlickiego, czy kanału Starej Warty. Oprócz tego: odbudowa jazu piętrzącego na Kanale Kamienieckim, na rzecze Osiecznica, rozbiórka starego i budowa nowego na rzece Męcinka...

- Dziś spotkali się tu przedstawiciele różnych instytucji związanych z rolnictwem, ale nie tylko - mówi M. Gośniowska-Kola. - Widzimy [konieczność] działania wspólnego tych instytucji, gdzie wiodącymi są: KOWR, Lasy Państwowe i Wody Polskie. Chcemy by kwestie związane np. z produkcją rolniczą, były lepsze. Mam nadzieję, że sprawy, które już wybrzmiały, czyli pewnego rodzaju bariery prawne, kwestie finansowania działań, będziemy mogli wspólnie opracować. By chronić zasoby wodne, wpływające na nasze życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska