Na bieżąco piszemy o dynamicznie zmieniającej się sytuacji na targowisku przy ul. Owocowej w Zielonej Górze. Ze względu na koronawirusa przez chwilę była decyzja, by obiekt zamknąć. Pisaliśmy o tym tutaj:
Interweniował poseł Jerzy Materna
W tej sprawie interweniował poseł Jerzy Materna. Ostatecznie zdecydowano, że popularny ryneczek dalej będzie działał. Choć sprzedawcy obawiają się, że miejsce zostanie zamknięte. A to przecież, szczególnie dla mikroprzedsiębiorców, ważne źródło utrzymania.
Inni zaś podkreślają, że szczególnie w sobotę, tłok tutaj jest dość spory. Jak mają się więc do tego coraz większe obostrzenia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w dobie koronawirusa?
Ruch Miejski Zielona Góra: należy wprowadzić zasady, by rynek przy Owocowej działał dalej
- Funkcjonowanie ryneczku przy Owocowej budzi kontrowersje - przyznają społecznicy z Ruchu Miejskiego Zielona Góra. - Jednak jego zamknięcie uniemożliwiłoby działanie lokalnym przedsiębiorcom i rolnikom, a mieszkańcom odebrałoby dostęp do lokalnych produktów i możliwość zrobienia zakupów na świeżym powietrzu.
Jednak, jak zauważają ci zielonogórzanie, trzeba wprowadzić dodatkowe zasady, by nie doszło do zamknięcia rynku, utraty źródła utrzymania i dostępu do świeżych produktów.
WAŻNE
Apel społeczników w sprawie rynku przy ul. Owocowej w Zielonej Górze
Ruch Miejski Zielona Góra wyjaśnia: - Zaapelowaliśmy do Spółdzielni Społem, czyli właściciela terenu, o wprowadzenie:
- obowiązku noszenia maseczek i rękawiczek, zarówno przez sprzedających i kupujących,
- zachowanie bezpiecznych odległości stoisk i w kolejkach,
- wskazania dla kupujących nieprzebierania w towarach.
Co jeszcze mogłoby się zmienić na popularnym ryneczku w Zielonej Górze?
Społecznicy zauważają, że dobrym rozwiązaniem byłoby także zapewnienie środków zabezpieczających dla sprzedających (za drobną opłatą), ale i wprowadzenie ograniczeń, jeśli chodzi o liczbę osób, przebywających na rynku.
Wszyscy powinniśmy zachować ostrożność, odpowiedzialność za siebie, a co za tym idzie - współodpowiedzialność - apelują zielonogórscy społecznicy.
O kwestie bezpieczeństwa w dobie koronawirusa pytamy kierownictwo targowiska
Kinga Felińska, kierownik targowiska przy ul. Owocowej, zapewnia nas, że wszyscy najemcy dostali informacje na piśmie, jak postępować, by zachować wszelkie środki ostrożności.
- Co do rękawiczek, to sprzedawcy już się stosują - zapewnia nas kierowniczka targowiska. I jutro (ryneczek jest czynny we wtorki, czwartki i soboty) pracownicy będą pilnować i kontrolować, czy na miejscu wszyscy stosują się do zaleceń. - Robimy, co tylko możemy, by faktycznie było bezpiecznie, zachowane były odległości i oczywiście będziemy się stosować do najnowszych obostrzeń - zapewnia nas jeszcze kierowniczka ryneczku. Targowisko wprowadza więc kolejne zalecenia, z myślą o bezpieczeństwie zarówno sprzedających jak i kupujących.
Dla niektórych rolników, sprzedawców, działanie targowiska to jest takie "być albo nie być". Targowisko zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by kontrolować, ile osób stoi w kolejce, w jakich odległościach. A jego pracownicy mają nadzieję, że wszyscy się dostosują do tych zaleceń. W końcu nasze zdrowie jest najważniejsze.
KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?