- Na początku roku zgłosiłam się do komornika, żeby wyegzekwował należne mi pieniądze - mówi Barbara Rosołowska. Jest jedną z ponad 350 osób, które od 2007 r. czekają na zaległe im pensje. Ludzie pracowali w SP ZOZ, szpitalu, który postawiony został w stan likwidacji. I zaczęły się problemy. Chociaż każda a osób ma prawomocny wyrok sądu, nakazujący wypłatę zaległych wynagrodzeń, to nikt do dziś nie dostał ani złotówki. Powód? Decyzją większości powiatowych radnych okres likwidacji szpitala został wydłużony, a póki trwa, pieniędzy wpłacić nie można. O 21 tys. dziennie rośnie za to dług SP ZOZ w likwidacji, który teraz sięga już około 110 mln zł.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**
Wynajęty przez panią Barbarę komornik chciał zająć pieniądze na poczet wypłaty jej zaległych pensji. Ale wtedy powiat złożył skargę do sądu w Słubicach. Ten przyznał rację powiatowi twierdząc, że komornik nie mógł zająć pieniędzy, bo byłoby to niezgodne z prawem. Ale to dopiero początek kłopotów pani Barbary.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w poniedziałek, 19 maja, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?