Jadąc od dworca PKP przed przychodnią skręcamy w prawo w niepozorną drogę. W dali widać dźwigi. To żwirownia należąca do Szczecińskiej Kopalni Surowców Mineralnych. Tuż przed nią, patrząc na prawo jest 12 ha ugoru, po którym od zawsze hula jedynie wiatr.
Okazuje się, że są tu złoża żwiru warte 17 mln zł.! - Badania przeprowadził dla nas geolog - podkreśla Artur Skotlarczyk, inspektor do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Gminy. Urzędnicy zacierają ręce. Koncepcje były trzy: teren sprzedaje gmina za ok. 3 mln zł i ma jednorazowy zastrzyk gotówki lub wydziela działki budowlane i wszystko idzie pod młotek. Ostatni plan, który ostatecznie zatwierdzono, to dzierżawa. Dlaczego dwie pierwsze koncepcje upadły? - pytamy wójta Eugeniusza Krzyżanowskiego. - Pierwsza opcja, to jednorazowy zastrzyk gotówki, z kolei działki budowlane (można było ich wyznaczyć ok. 60 - red.) ze względu na kryzys trudno byłoby w szybkim tempie sprzedać - odpowiada Włodarz.
Jego zdaniem ostatnie rozwiązanie jest najbardziej korzystne dla gminy. Teren dzierżawiony jest przez 10 lat. Powstaje tu kolejna kopalnia żwiru, a w międzyczasie inwestor zobowiązany jest zainwestować w rekultywację i zagospodarowanie tego terenu 1,2 mln zł. Gdy pokłady żwiru się skończą, powstanie naturalny ok. 9 ha zbiornik wody. - Będzie m. in. pomost, plac zabaw, ścieżki rowerowe, dwa boiska, teren pod małą gastronomię - wylicza Krzyżanowski. Taki teren rekreacyjny po dawnej żwirowni powstał kilka lat temu w Przysiece. Jest tu spory akwen z krystalicznie czystą wodą, miejsca do wędkowania i biwakowania, parking itp. Kilka dni temu rozstrzygnięty został przetarg. Startowały trzy firmy.
Największy czynsz zaoferował Jerzy Koszyk, który już od lat ma żwirownię w Górkach Noteckich. Zaproponował 2.485 mln zł, czyli rocznie gmina otrzymywać będzie (doliczając m. in. podatek od nieruchomości) 300 tys. zł. - Tę kwotę przeznaczymy na utrzymanie szkół, bo do oświaty dopłacamy 2 mln zł - tłumaczy wójt. Pozostałe dwie firmy zaoferowały zdecydowanie mniejsze pieniądze. Koszyk na razie nie chce mówić o szczegółach inwestycji. - Jestem w trakcie załatwiania wszystkich formalności, ale myślę, że w maju wszystko powinno ruszyć - mówił nam wczoraj.
Zamierza także zaprosić do współpracy inne firmy oraz zapowiada zatrudnienie ok. 3-4 osób. - Będą to ludzie z tego terenu - podkreśla Koszyk. Po 10 latach dzierżawy teren przejmuje gmina. - Będzie wtedy piękne miejsce rekreacyjne i zostanie 3 ha ziemi, które będzie można wydzielić na działki budowlane. To perspektywiczny interes - kwituje Krzyżanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?