Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było do zera ale ten styl...

(asz)
We własnej hali dziewczyny z Sulechowa pokonały RSMS Police 3:0.
We własnej hali dziewczyny z Sulechowa pokonały RSMS Police 3:0.
Po ostatniej porażce Zawisza w końcu wywalczył trzy punkty. We własnej hali dziewczyny z Sulechowa pokonały RSMS Police 3:0.

ZAWISZA SULECHÓW - RSMS POLICE 3:0 (25:18, 25:20, 25:23)

ZAWISZA SULECHÓW - RSMS POLICE 3:0 (25:18, 25:20, 25:23)

ZAWISZA: Wodrowska, Lubera, Gwiżdż, Wojdyło, Szymon, Butt-Hussaim, Dołżańska (libero) oraz Kotarska, Ganszczyk.

Wynik imponujący patrząc przez pryzmat ostatnich ciężkich przepraw naszych. Z drugiej strony rezultat był lepszy niż styl. Tylko pierwszy set jest godny pochwały. Później mieliśmy walkę o przetrwanie. Trener Marek Mierzwiński powiedział, że to spotkanie z Policami jakby coś mu przypominało. - Powtórzyła się sytuacja z niedawnego meczu w Poznaniu. Łatwo wygraliśmy pierwszą partię, a później, kiedy trzeba było tylko postawić kropkę nad "i", to nie wiadomo z jakiego powodu zaczęły się problemy. Tak jakby dziewczyny bały się wygrać - ocenił nasz szkoleniowiec.

Najbardziej niezadowolony był jednak z trzeciego seta. - Powinniśmy tę partię przegrać, bo zepsuliśmy chyba 11 zagrywek i popełniliśmy mnóstwo błędów - powiedział.

Cieszy komplet punktów Zawiszy, bo zespół ma jeszcze szanse na pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Naszym do rozegrania pozostały tylko dwa spotkania. Zwycięstwa mogą dać sulechowiankom najlepszą pozycję wyjściową do fazy play off. Następny mecz za dwa tygodnie Zawisza rozegra u siebie z Sokołem Mogilno.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska