Na lokalnej drodze koło miejscowości Charcice w powiecie międzychodzkim (woj. wielkopolskie) 20-letni mieszkaniec gminy Wronki stracił panowanie nad kierownicą bmw. Pojazd zjechał z drogi w pole, po czym spadł ze skarpy. Zatrzymał się na krzakach i drzewach, rosnących tuż przy jeziorze. Gdyby nie zarośla, samochód prawdopodobnie wpadłby do akwenu i utonął.
Kierowca był trzeźwy i wyszedł ze zdarzenia bez większych obrażeń. Mimo tego może mówić o podwójnym pechu. Rozbity samochód kupił zaledwie kilka godzin wcześniej, a w dodatku policjanci zabrali mu prawo jazdy i zapowiadają skierowanie do sądu wniosku o ukaranie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?