Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było tak, jak miało być. Stelmet Enea BC Zielona Góra pewnie pokonał Spójnię Stargard [ZDJĘCIA]

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (25:16, 29:30, 24:18, 26:23)
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (25:16, 29:30, 24:18, 26:23) Mariusz Kapała / GL
Zielonogórski Stelmet i Spójnia Stargard dokończyły 25 kolejkę ekstraklasy. Nasza ekipa była faworytem i pewnie wygrała.

Beniaminek Spójnia walczy o życie, czyli uniknięcie zajęcia ostatniej lokaty równoznacznej z degradacją. W końcówce otwartego jeszcze okna transferowego zakontraktowali dwóch Amerykanów rzucającego obrońcę Roda Camphora i rozgrywającego Tweety Cartera. Mimo tego wielkim faworytem był Stelmet. Tradycyjnie jeden z naszych obcokrajowców musiał obejrzeć mecz z trybun. Dotknęło to Michaela Humphreya, który najrzadziej z nich pokazuje się na parkiecie. Ciągle niegotowy do gry jest Thomas Kelati, który też oglądał spotkanie z trybun.

Zielonogórzanie wyszli na parkiet pewni siebie. Widać było ich wyższość. Spójnia walczyła bardzo ambitnie, ale nie dało się ukryć, że to zespół z trochę niższej półki. Już w 8 min, po trójce Przemysława Zamojskiego wygrywaliśmy 20:8. Jednak pogromu na który czekali kibice nie było. Stelmet utrzymywał przewagę, potrafił zachwycić widzów, jak wtedy kiedy po asyście Markela Starksa wsadem popisał się Michał Sokołowski, ale też potrafił w niefrasobliwy sposób roztrwonić przewagę, tak jak wtedy kiedy po trójce Shane Richardsa wygrywał ale już tylko 45:39. Zespoły schodziły na przerwę z zaledwie ośmiopunktowym prowadzeniem zielonogórzan 54:46. Stelmet miał aż 19 asyst, górował też w zbiórkach 18:11. Tradycyjnie pudłowaliśmy z osobistych. W pierwszych 20 minutach z dziesięciu rzutów wykorzystaliśmy zaledwie połowę.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (25:16, 29:30, 24:18, 26:23)

Było tak, jak miało być. Stelmet Enea BC Zielona Góra pewnie...

Nikt nie zakładał, że w drugiej połowie może nam się stać coś złego. I tak było. W sumie wyglądało to tak, że jedni wiedzieli, że wygrają niezależnie od błędów jakie im się zdarzały, a drudzy zdawali sobie sprawę, że nie mają szans, nawet jeśli potrafili odrabiać straty i zbliżać się do rywala. Tak więc przewaga Stelmetu oscylowała od 18 do 10 punktów i emocji nie było wielkich. Przed czwartą kwartą nasz zespół wygrywał 78:64. Gości trzeba pochwalić za ambicję i walkę ze znacznie silniejszym rywalem. Stelmet miał ten mecz spokojnie, bez większych problemów, wygrać i zrobił to. Sto punktów zielonogórzanie osiągnęli w 38 min po rzutach osobistych Sokołowskiego. W sumie planowe, bezdyskusyjne zwycięstwo.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Spójnia Stargard 104:87 (25:16, 29:30, 24:18, 26:23)

Stelmet: Sokołowski 18 (1), Starks 14 (1), Hrycaniuk 13, Zamojski 13 (3), Sakić 5 (1), oraz: Planinić 12, Koszarek 11 (3), Hosley 6, Justice 5 (1), Mąkowski 3 (1), DeVoe i Mokros po 2,
Spójnia: Camphor 22 (2), Pamuła 15 (1), Pabian 9 (1), Carter 8, Taylor 5, oraz: Richards 7 (1), Fraś 7, Wilczek 6, Giga 4, Dymała 4, Bręk 0.

Zobacz też: Trener Falubazu, Adam Skórnicki zaprasza kibiców na mecze oraz na relacje live Gazety Lubuskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska