Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były burmistrz Wschowy uniewinniony

Anna Białęcka
Byly burmistrz Wschowy Marek Kraśny teraz jest radnym powiatowym
Byly burmistrz Wschowy Marek Kraśny teraz jest radnym powiatowym arch. M. Kraśny
Radny powiatowy i byly burmistrz Wschowy Marek Kraśny musiał czekać aż osiem lat na oczyszczenie. Sąd wydał właśnie ostateczny wyrok w jego sprawie, uniewinniając go z wszelkich zarzutów. - Poczułem ulgę i satysfakcję - powiedział nam.

Przed ośmiu laty, w czerwcu, tuż przed zakończeniem pracy urzędu, pojawili się w nim dwaj policjanci. W gabinecie ówczesnego wiceburmistrza Marka Kraśnego, w obecności burmistrza Krzysztofa Grabki, powiedzieli, że mają decyzję zatrzymania. M. Kraśny został odwieziony do komendy policji. Zarzucono mu, a także jednemu z naczelników wschowskiego urzędu, że zezwolił na nielegalną wycinkę drzew, a później, dla zatuszowania sprawy, podrobił dokumenty.

Prokurator wydał zakaz wykonywania przez Kraśnego obowiązków wiceburmistrza, a po kilku miesiącach sporządził akt oskarżenia. Wtedy ze stanowiska odwołał go burmistrz Grabka.
Sprawa trafiła do sądu, który uznał go winnym. Ale po apelacji, wyrok został uchylony i sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. W lutym br. sąd w Nowej Soli uniewinnił byłego wiceburmistrza.

Zobacz też Krzysztof Grabka rządzi Wschową już niemal 11 lat

Od tego odwołała się prokuratura, jednak w październiku sąd okręgowy oddalił apelację i podtrzymał wyrok nowosolskiego sądu w mocy. Wyrok jest już prawomocny.
- Poczułem ogromną ulgę, gdy usłyszałem decyzję sądu okręgowego, że wreszcie się to skończyło - wyznał nam M. Kraśny. - Ale przede wszystkim czuję satysfakcję z wyroku, z tego, że udowodniłem iż byłem i jestem uczciwym człowiekiem. Jestem cierpliwy, dzięki temu udało mi to osiągnąć.

Powiedział nam jednak, że te ostatnie osiem lat to nie był dla niego łatwy czas. - Miałem wrażenie, że wtedy, przed ośmiu laty, to było polowanie na mnie. W sumie oskarżono mnie w dwóch sprawach: wycinki drzew, a także postawienia latarni w Przyczynie Górnej. Zostałem oskarżony i odwołany z funkcji. W tak małym środowisku jak Wschowa, wieść się o tym szybko rozeszła - powiedział nam M. Kraśny, który obecnie jest radnym powiatowym. - Straciłem możliwość pracy w samorządzie, z którym byłem związany przez 15 lat. Moja opinia została wystawiona na ogromną próbę.

W efekcie musiał szukać innego źródła dochody, założył własną firmę. Czy myśli o powrocie do pracy w strukturach samorządowych? - Powiem szczerze, że coraz częściej myślę o tym, by się w ogóle wycofać z tej działalności, także z bycia radnym - powiedział.
Na pytanie o to, czy ma żal do burmistrza, że go odwołał stwierdził: - To nie jest żal, ale wiem, że burmistrz, z prawnego punktu widzenia, nie musiał wtedy tego zrobić. Przecież nie było wyroku sądu, a domniemanie niewinności chroniło mnie.

Burmistrz Krzysztof Grabka twierdzi, że wyrok w sprawie M. Kraśniego nie świadczy dobrze o wymiarze sprawiedliwości w Polsce. - Nie chodzi mi o samą treść wyroku, a o czas, jaki minął od chwili postawienia zarzutów panu Kraśnemu, do jego wydania - powiedział. - Jeśli chodzi o odwołanie mojego zastępcy, to właściwie nie miałem innego wyjścia ze względu na decyzję prokuratury o zakazie wykonywania obowiązków wiceburmistrza przez pana Krasnego. Nie podjąłem tej decyzji od razu, czekałem pół roku bez wsparcia zastępcy, od chwili zatrzymania do wydania aktu oskarżenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska