Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były rektor zielonogórskiej uczelni oskarżony o kradzież 100 tys. zł

(map)
Mężczyzna oskarżony jest o przywłaszczenie sobie pieniędzy, w łącznej kwocie 100.030, 00 zł.
Mężczyzna oskarżony jest o przywłaszczenie sobie pieniędzy, w łącznej kwocie 100.030, 00 zł. Piotr Jędzura
Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 65-letniemu mężczyźnie. Oskarżony prawie dwa lata pełnił obowiązki rektora jednej z zielonogórskich szkół wyższych. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Prokurator Rejonowy w Zielonej Górze skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 65-letniemu mężczyźnie, byłemu rektorowi jednej z zielonogórskich uczelni (pełnił tę funkcję od listopada 2008 roku do odwołania, w listopadzie 2010 r.). Oskarża się go o to, że przywłaszczył sobie 100.030, 00 zł , stanowiące wpłaty studentów studiów podyplomowych na kierunkach gospodarowania nieruchomościami oraz zamówień publicznych tejże.

- Sprawa wyszła na jaw, gdy zwolniony dyscyplinarnie 31 listopada 2010 r. były rektor nie chciał zwrócić uczelni wymienionej kwoty - przekazuje nam Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Wówczas władze szkoły zgłosiły sprawę do prokuratury.

Jak informuje prokuratura, ustalono, iż w drugiej połowie 2010 r. dziekan szkoły dowiedział się od pracownicy dziekanatu, że rektor wydał jej polecenie poinformowania studentów studiów podyplomowych o zmianie rachunku bankowego oraz podmiotu uprawnionego do wpłat w imieniu uczelni. Innymi słowy, polecił, aby pieniądze były przelewane na konto prowadzonej przez niego samego i jego rodzinę fundacji.

8 grudnia 2010 r. dziekan w imieniu szkoły wystosował pismo do fundacji o zwrot pieniędzy należnych uczelni. Z uwagi na brak reakcji oraz ustne - telefonicznie zgłoszone - żądanie zwrotu pieniędzy, skierowano do oskarżonego wezwanie do zapłaty. Dopiero 31 grudnia 2010 r. mężczyzna odpowiedział pisemnie na żądania.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego werbalnie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednakże z jego wyjaśnień wynika, że uznał tylko częściowo swą winę. Jak wskazał w swych wyjaśnieniach, motywem jego działania, polegającego na zmianie rachunku do wpłat pieniędzy przez studentów, była chęć szybkiej wypłaty pieniędzy dla wykładowców, czyli także dla niego samego.

Prokuratura nie chce ujawnić o jaką uczelnię chodzi, ale jak wynika z naszych informacji, na pewno nie idzie o uniwersytet zielonogórski.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska