Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom Odrzański - rynek jak bombonierka (zdjęcia)

Redakcja
fot. Mariusz Kapała
Czasem zastanawiamy się, szczególnie przed weekendem, gdzie wybrać się na wycieczkę. Zwłaszcza, gdy za sprawą aury odpada włóczęga po lesie. Mam takie swoje miejsce - to Bytom Odrzański.

[galeria_glowna]
Oczywiście na pierwszy ogień pójdzie rynek. O kamieniczkach nie będziemy się rozpisywać (przełom renesansu i baroku), chociaż koniecznie trzeba zwrócić uwagę na jedną z nich - Hotel pod Lwem. Prawdziwa perełka. Na środku rynku, na jego bruku, zaznaczono zarysy dawnego ratusza. Po jego zniszczeniu nowa siedzibę miejskich władz zbudowano w zachodniej części rynku, na dwóch gotyckich, mieszczańskich działkach.

Na rynku uwagę zwracają dwa elementy. Po pierwsze fontanna. Ozdobiona figurką chłopca pochodzi z XIX wieku. Historia jej powstania obrosła już legendą - podobno została ufundowana przez zamożnego mieszczanina po tym, jak w Odrze utonął jego ukochany syn. Można także usłyszeć historię, niestety nieprawdziwą, że na tej rzeźbie wzorowany jest słynny brukselski siusiający chłopczyk z tamtejszej fontanny.

Inną ozdobą rynku, już całkiem świeżej daty, jest czarny kot odprowadzający do domu podchmielonego bytomianina. Wprawdzie rzecznicy wychowania w trzeźwości nie byli z tych postaci zadowoleni, ale już stały się one jednym z symboli miasta. I ulubieńcami bywalców

Przechodząc obok kościoła św. Hieronima w Bytomiu Odrzańskim łatwo przeoczyć inną ciekawostkę. Kilka kamieni w ścianie z nieporadnie narysowanymi egzemplarzami białej broni. Nóż, miecz, szczyt oszczepu... Nie, to nie ślady dawnych wojen. Okazuje się, że to tropy dawnych zbrodni, a raczej przyznanie się i pokuty za ich popełnienie. Zwyczaj wystawiania krzyża pokutnego, najpierw jako sposobu rozstrzygania sporów dotyczących winy i kary, a później jako jednej z kar wymierzanych np. mordercy po udowodnieniu mu winy.

Jeszcze jedna pamiątka umieszczona na ścianie - tablica nawiązująca do wizyty w mieście, podczas wojny trzydziestoletniej tzw. polskich Kozaków, czyli lisowczyków. Nie byli tutaj mile wspominani.

Później, ze wschodniego narożnika rynku schodzimy zabytkowymi Schodami Rybackimi na brzeg Odry. I tutaj nowy rozdział w historii miasta - port i przytań. To dowód na to, że miasto ponownie zaczyna żyć frontem do Odry. Bo przez ostatnie lata odwrócił się do niej plecami. Najlepszym na to dowodem są przęsła zniszczonego w 1945 roku mostu. Przez wieki Bytom związany był z leżącym na drugim brzegu Siedliskiem. Dziś jedyną więzią - i atrakcją samą w sobie - jest przewoźnik z łodzią oferujący rejs na drugi brzeg. Stamtąd już o rzut kamieniem leży wspaniały zespół zamkowy w Siedlisku. A raczej, to co po nim zostało...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska