Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Caelum Stal Gorzów rozgromiła Azoty Tarnów 57:32 (zdjęcia)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
W XII biegu kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy Paweł Zmarzlik (niebieski kask) wiózł za plecami Sebastian Ułamka (w żółtym). Pierwszy był Nicki Pedersen i nasi wygrali podwójnie.
W XII biegu kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy Paweł Zmarzlik (niebieski kask) wiózł za plecami Sebastian Ułamka (w żółtym). Pierwszy był Nicki Pedersen i nasi wygrali podwójnie. fot. Bogusław Sacharczuk
Dzisiaj Caelum Stal zgodnie z planem wypunktowała Tauron Azoty. Tarnowianie tylko momentami nawiązywali walkę z gorzowianami. Nie mogło być inaczej, skoro nawet Paweł Zmarzlik przywoził za plecami liderów gości.

[galeria_glowna]
W tym sezonie "Jaskółki" latają bardzo nisko, nie inaczej było w Gorzowie. Unia "potwierdziła", że z tak dziurawym składem będzie miała ogromne problemy z utrzymaniem w elicie. Choć różnica klas była spora, to i tak było ciekawie.

Pierwszy bieg rozgrywany był na raty. Najpierw zanosiło się na podwójny triumf naszych. Ze startu błyskawicznie ruszył Paweł Zmarzlik, a w pierwszym łuku Przemysław Pawlicki wykorzystał błąd gości, którzy zostawili ścieżkę przy kredzie. Niestety, na drugim okrążeniu Szymon Kiełbasa pofrunął w bandę i wyścig został przerwany. W powtórce Martin Vaculik już nie pokpił sprawy i uratował remis dla Unii. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Chwilę później para Tomasz Gapiński - David Ruud kontynuowała znakomitą passę swoich podwójnych triumfów, którą zapoczątkowała tydzień temu i ograła 5:1 lidera "Jaskółek" Sebastiana Ułamka!

W trzecim oglądaliśmy wyścig-majstersztyk, w którym pierwsza trójka cięła się koło w koło przez wszystkie cztery okrążenia. Na początku na czele był Jesper Monberg. Duńczyk jeździł w Gorzowie kilka sezonów i znakomicie wykorzystał znajomość tutejszego owalu, dzięki czemu długo odpierał ataki Nickiego Pedersena oraz Mateja Zagara. "Power" nie rezygnował i w końcu dopiął swego, Słoweniec uległ o długość motocykla. Pierwszą serię zamknął znów dublet gospodarzy. Po czterech gonitwach nasi prowadzili już 17:7, więc zjeżdżającym do parkingu Tomaszowi Gollobowi i Pawlickiemu nie pozostało nic innego, jak tylko przybić "żółwika" z trenerem Czesławem Czernickim.

Kolejna seria potwierdziła to, co o Unii wiedzą wszyscy. Waleczni Ułamek i Vaculik to za mało, choć honor rywali ratował jeszcze Krzysztof Kasprzak, jak się później okazało najlepszy jeździec gości. Za to u nas niemal wszyscy bez zarzutu. Gollob już od dawna jest w takim sztosie, że musiałby się stać kataklizm, żeby zaczął przegrywać przy Śląskiej. Podobnie Pedersen i Pawlicki, firmy, na które można stawiać w ciemno. Ale od kilku spotkań nasz zespół jest drużyną w pełni tego słowa znaczeniu. W niedzielę "Gapie" nie zaszkodziła nawet długa podróż z odległego Togliatti, gdzie nasz zawodnik wywalczył awans do kolejnej rundy eliminacji do Grand Prix. nic dziwnego, że Stal spokojnie powiększała przewagę.

Chwile grozy przeżyliśmy za to w siódmej gonitwie, w której doszło do dwóch groźnych upadków. Najpierw w pierwszym łuku "pocałował" bandę Ruud, a w powtórce jego "wyczyn" skopiował Vaculik. Trzecie podejście, jak na numer biegu przystało, zakończyło się już szczęśliwie, choć niemiło dla gorzowian. Wygrana Kasprzaka nad Gapińskim dała gościom pierwsze drużynowe zwycięstwo. Ale kolejne biegi potwierdziły dominację stalowców, choć dwa razy rywale się odgryźli. W końcówce skuteczną jazdą cieszył oko Zmarzlik. Ależ pięknie nam się ten chłopak rozwija! Po tym, co pokazał w XII i XIV biegu, gdy za plecami przywiózł Ułamka, ręce same składały się do oklasków. Oby tak dalej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska