Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Całe Drezdenko czeka na tę inwestycję! Chodzi oczywiście o obwodnicę miasta.

Krzysztof Korsak 0 95 722 57 72 [email protected]
- Przez brak obwodnicy gorzej jeździ się po mieście, a do tego jest wielki hałas – ocenia Marek Misiołek z Drezdenka.
- Przez brak obwodnicy gorzej jeździ się po mieście, a do tego jest wielki hałas – ocenia Marek Misiołek z Drezdenka. fot. Krzysztof Korsak
- Co z tą naszą obwodnicą. Budują czy nie budują? - zapytał nas zaniepokojony Czytelnik. Sprawdziliśmy: na razie trwają prace nad dokumentacją. Ale budowa to już raczej pewnik. A jeszcze kilka miesięcy temu nie było tak kolorowo...

Przeszło pół roku temu drezdeneccy radni zagrozili referendum w sprawie odłączenia miasta z województwa lubuskiego i przyłączenia do wielkopolskiego. Punktem zapalnym był brak pieniędzy na obwodnicę dla Drezdenka na linii Dobiegniew-Międzychód.

Złościli się na Urząd Marszałkowski, że większość pieniędzy przeznacza na południe województwa. Konflikt udało się jednak ugasić w zarodku. A obwodnica jest już coraz bliżej.

Wejdą jeszcze archeolodzy

- W tej chwili aktualizujemy dokumentację i czekamy na zezwolenie na realizację inwestycji z Urzędu Wojewódzkiego - tłumaczy Ewa Staruch, zastępca dyrektora ds. technicznych w Zarządzie Dróg Wojewódzkich.

Po pierwsze więc: aktualizacja - jesienią zeszłego roku w życie weszło kilka zmian prawnych dotyczących tego typu projektów. To spowodowało konieczność dostosowania do nich dokumentacji. Po drugie: Urząd Wojewódzki musi zatwierdzić każdą z inwestycji. Może to zrobić po pełnym rozpisaniu dokumentacji. - Liczymy na to, że ten temat uda się zamknąć do grudnia - mówi E. Staruch.

Niestety to jeszcze nie przyniesie samej budowy. Na 2010 r. przewidziano wykup ostatnich potrzebnych gruntów. - Zostało ich tylko parę. Nie powinno być z tym problemów - przekonuje Staruch. Wtedy na teren przyszłej budowy wejdą archeolodzy. To normalny proceder przy tego typu inwestycjach. Czuwa na tym konserwator zabytków.

Ich prace potrwają najprawdopodobniej od wiosny do jesieni. Potem wreszcie przyjdzie czas na upragnioną budowę. To będzie pierwszy etap. Początek zaplanowano na 2011 r. Koniec na trzy-cztery lata później. - Ta data nie jest jeszcze ustalona, bo dopiero przed rozpoczęciem budowy opracujemy dokładny harmonogram - tłumaczy zastępca dyrektora.

Pierwszy etap najważniejszy

Pierwszy etap zakłada budowę odcinka długości 6,2 km. Przebiegnie ona zachodnią stroną miasta. Zacznie się od skrzyżowania dróg 156 i 160 (koło Klesna), przejdzie przez Noteć (tu powstanie duży most), a później dojdzie do drogi 158 i 160. Szacowany koszt to aż 80 mln zł. Na tym na razie koniec. Do zrobienia będzie jeszcze drugi etap, ale w tej chwili nie ma co do niego konkretnych planów.

- Najważniejsza jest obwodnica zbudowana w pierwszym etapie. Ona załatwi większość problemów drogowych miasta - tłumaczy Ewa Staruch. Drugi etap zakłada budowę trzykilometrowego odcinka od drogi 160 do 174. Według zastępcy dyrektora będzie tańczy i łatwiejszy w realizacji.

Jeden wielki huk

Budowy nie mogą się doczekać mieszkańcy Drezdenka. - Takie inwestycje są potrzebne w każdym mieście. U nas przez brak obwodnicy jest bardzo niebezpiecznie, np. koło Netto. Do tego dochodzi hałas, spaliny - wymienia Renata Rusin i dodaje, że przez ruch na drodze pęka jej blok. - Obwodnica to konieczność. Teraz cały ruch idzie przez miasto. Od tego jest jeden wielki huk - opisuje Grażyna Kustosik.

- Dla mnie obwodnica jest potrzebna, patrząc zarówno od strony kierowcy, jak i pieszego. Przez jej brak o wiele gorzej jeździ się po mieście, a do tego jest wielki hałas - przekonuje Marek Misiołek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska