Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice pokonało w Pruszkowie Lidera

Konrad Kaptur
Weronika Bortelowa dobrze kierowała gra swoich koleżanek i CCC pokonało ekipę Lidera Pruszków.
Weronika Bortelowa dobrze kierowała gra swoich koleżanek i CCC pokonało ekipę Lidera Pruszków. Fot. Konrad Kaptur
Wyprawa na Mazowsze zakończyła się sukcesem. Dziewczyny z CCC pokonały beniaminka z Pruszkowa i zanotowały szóstą wygraną w swoim siódmym meczu.

- Choć nasz rywal zajmuje odległą pozycję to na pewno nie można go lekceważyć, bo to zespół o dużym potencjale, który przegrywał z drużynami aspirującymi do odgrywania czołowych ról w ekstraklasie - mówił nam przed wyjazdem do Pruszkowa Krzysztof Koziorowicz, trener naszych dziewczyn. Okazało się, że miał rację. Pierwsza połowa sobotniego spotkania to była ostra wymiana ciosów. Po naszej stronie pierwsze skrzypce odgrywała środkowa Nadia Parker, która bez większych problemów ogrywała doświadczoną Joanną Górzyńską-Szymczak i do przerwy miała spod kosza stuprocentową skuteczność, która zresztą utrzymała do końcowej syreny. Z kolei po stronie gospodyń punktowały zgodnie z przewidywaniami Amerykanki. Z tym, że zaskoczeniem była słaba skuteczność przewodzącej klasyfikacji najlepiej punktujących Ashley Shields. Wobec gorszej niż zazwyczaj postawy Shields ciężar zdobywania punktów wzięły na siebie Latoya Bond oraz Tracy Gahan. Do przerwy Lider prowadził trzema punktami - 39:36. Po zmianie stron polkowiczanki przyspieszyły, zagrały mocniej w obronie i odjechały rywalkom. Kwarta numer trzy miała kluczowe znaczenie dla losów całego pojedynku. Gospodynie miały olbrzymi problem z rozbiciem szczelnej strefy postawionej przez CCC. O skali kłopotów podopiecznych trenera Jacka Rybczyńskiego świadczy fakt, że w ciągu dziesięciu minut rzuciły one zaledwie dziewięć punktów. Polkowiczanki, głównie za sprawą seryjnie dziurawiących pruszkowski kosz Amishy Carter oraz Darii Mieloszyńskiej zdobyły ich 19. W efekcie, przed ostatnimi dziesięcioma minutami przewaga naszych wynosiła siedem "oczek". Początek ostatniej kwarty również należał do dziewczyn trenera Koziorowicza, które kontrolowały do końca kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. W szeregach "pomarańczowych" zadebiutowała rzucająca ze Stanów Zjednoczonych Ryan Coleman. Spisała się dobrze, rzuciła siedem punktów i zaliczyła cztery zbiórki.

BLACHY PRUSZYŃSKI LIDER PRUSZKÓW - CCC POLKOWICE 59:67 (19:19, 20:17, 8:19, 12:12)

BLACHY: Gahan 15, Bond 14, Górzyńska - Szymczak, Shields po 9, Bibrzycka 2 oraz Kuncewicz 10, Wierzbicka, Kopczyk po 0

CCC: Carter 18, Mieloszyńska 16, Parker 8, Babicka 6, Pietrzak 2 oraz Bortelowa, Coleman po 7, Trafimawa 3.

Sędziowali: Roman Putyra (Wrocław), Anna Roguz (Szczecin)

Widzów: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska