Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC przegrało drugi meczu Pucharu Europy

Konrad Kaptur
Anna Pietrzak rzuciła wczoraj tylko 2 punkty i jej CCC przegrało po raz drugi w Pucharze Europy.
Anna Pietrzak rzuciła wczoraj tylko 2 punkty i jej CCC przegrało po raz drugi w Pucharze Europy. Fot. Konrad Kaptur
Po bardzo wyrównanej walce podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza uległy rywalkom nieznacznie. Mimo to w grupie D zajęły pierwsze miejsce.

Po bardzo wyrównanej walce podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza przegrały nieznacznie z niemieckim Saarlouis Royals.

Do niemieckiego Saarlouis znajdującego się w Zagłębiu Saary CCC pojechało opromienione efektownym triumfem nad krakowską Wisłą Can Pack odniesionym w meczu polskiej ekstraklasy. Nic dziwnego, że nastroje w zespole były bardzo dobre, choć z powodu choroby w domu została Justyna Jeziorna, a kontuzja wykluczyła Ryan Coleman. Wczorajsza potyczka rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodyń. Jako pierwsza do kosza trafiła Stina Barnert. W kolejnych akcjach punktowała głównie czeska środkowa Petra Manakowa, która w pierwszej kwarcie wygrywała większość pojedynków w strefie podkoszowej i uzbierała siedem oczek. Po stronie naszych dobrze zaczęła rozgrywająca Weronika Bortelowa. Niemki prowadziły do 7 minuty. Wówczas celnym rzutem z dystansu popisała się Daria Mieloszyńska i na tablicy świetlnej po raz pierwszy pojawił się wynik remisowy - po 14. Przed przerwą remis był jeszcze kilka razy, ale zazwyczaj nieznacznie prowadziły gospodynie. Głównie za sprawą świetnej Manakowej (do przerwy 17 punktów) oraz Romy Bär (11 oczek). Przede wszystkim jednak dzięki bardzo słabej skuteczności naszych zza linii 6,25. Polkowiczanki w pierwszej połowie zanotowały rzadką w ich skuteczność - na siedem prób nie trafiły ani razu! Podopieczne trenera René Spandauwa trafiły trzykrotnie i do szatni schodziły przy siedmiopunktowym prowadzeniu - 43:36. Po zmianie stron nasze wzmocniły obronę, lepiej zbierały i zaczęły celniej rzucać. Trzecią kwartę wygrały 19:9. Niestety w ostatniej górą były gospodynie, które po emocjonującej końcówce wygrały różnicą zaledwie dwóch punktów.

SAARLOUIS ROYALS - CCC POLKOWICE 68:66 (23:23, 20:13, 9:19, 16:11)

SAARLOUIS: Manakowa 21, Bär 17, Barnert 11, Smith 8, Wellers 4 oraz van Daalen 3, Brugman 2, Wilkins po 2, Meyer 0.

CCC: Bortelowa 16, Mieloszyńska 12, Trafimawa 12, Parker 9, Pietrzak 2 oraz Carter 10, Babicka 5, Paździerska 0.

Sędziowali: Regis Bardera (Francja), Zoltan Palla (Węgry)

Widzów: 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska