KRISPOL WRZEŚNIA - OLIMPIA SULĘCIN 1:3 (21:25, 30:28, 22:25, 23:25)
- Olimpia: Lipiński, Leitermeier, Turek, Subotić, Prokopczuk, Michalak, Sobczak (libero), Sawerwain (libero) oraz Koliński, Kłysz i Szymczak.
Zagrali o "sześć punktów"
Wrześnianom w tym sezonie nie udało się jeszcze wygrać dwóch meczów z rzędu. Natomiast drużyna z Sulęcina cały czas walczy o zapewnienie sobie bezpiecznej lokaty na koniec zasadniczej rundy. W tej sytuacji dla obu ekip sobotnie starcie należało do kategorii gier o "sześć punktów".
- Zespół z Wrześni w tym sezonie ma swoje problemy z grą i zdobywaniem punktów. Należy jednak pamiętać, że to groźna drużyna, jak każda w rozgrywkach Tauron 1. Ligi - mówił przed spotkaniem trener sulęcinian Łukasz Chajec. - Nie możemy tej ekipy lekceważyć i myśleć, że wystarczy pojechać do Wrześni, a mecz sam się wygra. Naszym celem musi być pełna koncentracja. Jak jest ważna, przekonaliśmy się w Spale, gdzie zgubiliśmy jeden punkt.
Po dwóch setach był remis
W pierwszym secie do stanu 11:10 inicjatywę mieli gospodarze. Gdy jednak atakujący Olimpii Grzegorz Turek zaczął pewnie kończyć wszystkie wysokie wystawy, goście zdobyli 4 „oczka” z rzędu i od rezultatu 11:14 kontrolowali grę do ostatniego punktu, pewnie triumfując do 21.
Drugą odsłonę znów lepiej zaczął Krispol, wygrywając 6:1. W końcówce sulęcinianie odrobili jednak początkowe straty i sami wyszli na prowadzenie 21:18. Zamiast pewnie dokończyć tę partię, pozwolili sobie jednak na kilka prostych błędów. Wrześnianie wyrównali, by kilka minut później w rozgrywce na przewagi zwyciężyć za szóstym setbolem do 28.
Mieli swoich liderów
W odsłonie numer trzy najważniejsze rzeczy działy się na boisku od remisu 21:21. Dzięki świetnym blokom i zagrywkom środkowego Seweryna Lipińskiego Olimpia oddała przeciwnikom tylko jedno „oczko” i zwyciężyła do 22.
Kropkę nad „i” przyjezdni postawili w czwartym secie. Stale prowadzili w nim różnicą 2-3 punktów, bo imponowali w nim znakomitymi obronami, dobrymi taktycznie serwisami i skutecznymi blokami. Wyróżniającą się postacią w równo grającej ekipie z Sulęcina był jej rozgrywający Rafał Prokopczuk. - Bez dwóch zdań: poprowadził nas do wygranej - chwalił swego podopiecznego trener Chajec. - Rafał nie tylko dokonywał świetnych wyborów na rozegraniu, ale też zaimponował wieloma skutecznymi blokami i wyblokami.
Ostatni punkt, pieczętujący wygraną w tej partii do 23, a w całym meczu 3:1, sulęcinianie zdobyli po 2 godzinach i 22 minutach walki.
MVP spotkania został uznany Turek.
Pozostałe wyniki
- Astra Nowa Sól - Mickiewicz Kluczbork 1:3
- Systems Norwid Częstochowa - Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1
- AZS AGH Kraków - Chrobry Głogów 3:0
- Legia Warszawa - SMS PZPS Spała 3:0
- Chemeko-System Gwardia Wrocław - MKS Będzin 1:3
- Visła Proline Bydgoszcz – PSG KPS Siedlce 3:0
- PZL Leonardo Avia Świdnik - BAS Białystok 3:1
- Awansem: SMS PZPS - Krispol 0:3
Tabela
1. Norwid 19 44 51:26
2. Mickiewicz 19 43 50:23
3. MKS 18 41 46:20
4. Visła Proline 19 40 51:32
5. PZL Leonardo Avia 18 40 45:25
6. Gwardia 19 36 43:28
7. Chrobry 19 31 38:37
8. AZS AGH 19 29 38:37
9. Lechia 19 29 38:38
10. Olimpia 19 25 33:40
11. PSG KPS 18 23 32:39
12. BAS 19 20 30:45
13. Astra 19 19 27:43
14. Legia 19 18 25:43
15. Krispol 20 16 26:47
16. SMS PZPS 21 2 13:63
Czytaj również:
Olimpia Sulęcin na niebezpiecznym zakręcie. Drużyna straciła podstawowego rozgrywającegoWspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?