Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cenny remis piłkarzy KS Polkowice

Konrad Kaptur
Damian Ałdaś ma ostatnio sporo powodów do radości. Jego zespół zdobył cztery punkty w dwóch meczach.
Damian Ałdaś ma ostatnio sporo powodów do radości. Jego zespół zdobył cztery punkty w dwóch meczach. Konrad Kaptur
Podopieczni trenera Janusza Kudyby wywieźli z Bytomia jeden punkt i są coraz bliżej opuszczenia strefy spadkowej. Remis zapewnił polkowiczanom Jakub Więzik na 15 minut przed końcowym gwizdkiem sędziego.

Polkowiczanie na pewno nie byli faworytem meczu z Polonią Bytom, która jeszcze w poprzednim sezonie walczyła na boiskach ekstraklasy. Tym bardziej, bytomianie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej spisują się fatalnie i przed potyczką z polkowiczanami zajmowali w tabeli zaledwie jedno miejsce wyżej. Nic dziwnego, że od pierwszego gwizdka sędziego przystąpili do zmasowanych ataków. Wypracowali sobie sporą przewagę i praktycznie nie opuszczali połowy rywali. Gola otwierającego wynik Polonia mogła zdobyć już w 1. minucie, kiedy to Daniel Mąka uderzył efektownie, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki Sebastiana Szymańskiego.

Kolejnych dogodnych sytuacji nie potrafili wykorzystać ani Swierczok, ani Vascak. Bezbramkowy rezultat utrzymywał się do 28. minuty, kiedy to podanie Killara wykorzystał będący w odległości zaledwie kilku metrów od bramki gości Świerczok. Bytomianin nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Szymańskiego i tym samym otworzył wynik meczu. Do przerwy ani wynik, ani obraz gry nie uległy zmianie. Gospodarze przeważali, a podopieczni trenera Kudyby ograniczali się do defensywy, a także kontrataków.

Po zmianie stron Polonia ewidentnie spuściła z tonu. Miejscowi nie atakowali już z taką zawziętością, a tempo gry było dużo wolniejsze. W miarę upływu czasu polkowiczanie zaczynali poczynać sobie coraz śmielej. Na kwadrans przed końcem meczu miało miejsce wydarzenie, które rozstrzygnęło losy meczu. Po dośrodkowaniu w pole karne Polonii piłkę głową usiłował wybić wprowadzony na plac gry po przerwie Dziewulski. Niestety uczynił to na tyle niefortunnie, że przejął ją Więzik, który nie namyślając się długo uderzył z woleja i tym samym zapewnił swojej drużynie bardzo cenny punkt.

Po stracie gola Polonia przystąpiła do zmasowanego natarcia na bramkę polkowiczan, ale nerwowe ataki gospodarzy na nic się nie zdały i mecz zakończył się podziałem punktów.

- Dla nas wynik remisowy jest bardzo dobry. Moi piłkarze wypełnili założenia taktyczne. Mieliśmy trochę szczęścia, ale w sporcie to konieczne. Powoli odbijamy się od dna. Jesteśmy na dobrej drodze. Myślę, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej - skomentował po meczu trener Kudyba.
W kolejnym meczu pierwszej ligi polkowiczanie zmierza się na własnym boisku z Flotą Świnoujście. Ten mecz odbędzie się w sobotę. Początek o godzinie 17.

Polonia Bytom - KS Polkowice 1:1 (1:0)
Bramki: Vascak (28.) - Więzik (75.)

Polonia: Balaż - Sinclair, Kulpaka, Killar, Chomiuk - Vascak, Pokotyluk (89. Ściański), Alancewicz (46. Dziewulski), Świerczok (63. Góral), Mąka - Paulista.

KS: Szymański - Janus, Nowak, Bartków, Kocot - Piotrowski (64. Bryła), Salamoński (74. Peroński), Wacławczyk, Podstawek (68. Więzik), Ałdaś - Piątkowski.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska