Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cenny zabytek wrócił do Głogowa! Zobaczycie go na święta

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Prezentacji odnowionego obrazu św. Hieronima dokonali proboszcz parafii kolegiackiej ks. Rafał Zendran (po lewej) oraz ojciec Ludwik Obal, proboszcz parafii św. Klemensa.
Prezentacji odnowionego obrazu św. Hieronima dokonali proboszcz parafii kolegiackiej ks. Rafał Zendran (po lewej) oraz ojciec Ludwik Obal, proboszcz parafii św. Klemensa. fot. Dorota Nyk
Dzisiaj w muzeum po raz pierwszy po renowacji zaprezentowano zabytkowy obraz Święty Hieronim Pokutujący. To najważniejsze i najcenniejsze obecnie dzieło kultury w Głogowie.

Zabytkowy obraz, którego powstanie datuje się między 1510 a 1530 rokiem, trafił do Głogowa prawie trzy lata temu, po 60 latach nieobecności. Przypomnijmy, że był własnością kolegiaty, ale po wojnie z niej zniknął. Okazało się, że znajdował się w zasobach ojców redemptorystów - w ich muzeum w Bardzie.

Trzy lata temu wypatrzył je ówczesny proboszcz parafii św. Klemensa w Głogowie i rozpoczął starania o powrót zabytku do kolegiaty. Zwieńczone sukcesem. Hieronim wrócił tu, do jego dawnego właściciela - parafii kolegiackiej.

Ale ponieważ był bardzo zniszczony, trzeba było przeprowadzić jego renowację. Przez kilka miesięcy przywracali mu blask konserwatorzy z Krakowa. Właśnie od nich wrócił. Dzisiaj w muzeum po raz pierwszy zrobiono jego pokaz, ale mogli go zobaczyć tylko dziennikarze.

Obraz jest odświeżony, przywrócono mu dawne kolory. Znajduje się w specjalnej ramie mikroklimatycznej i za zbrojonym szkłem. To zabezpieczenie ma sprawić, że nie będzie niszczał. Renowacja kosztowała 10 tys. zł i jej koszt pokryła gmina miejska.

Śmiało można powiedzieć, że Hieronim jest dziś najważniejszym i najcenniejszym zabytkiem Głogowa. Prawdopodobnie namalował go malarz ze szkoły Łukasza Cranacha - o czym miałyby świadczyć litery LC na nim umieszczone.

- Pracownicy muzeum robią wstępne opracowanie historyczne. Są także badania chemiczne obrazu. Ale trzeba jeszcze poszukać specjalisty od tego rodzaju malarstwa, który zrobi dokładną analizę i oceni czyje to może być dzieło - powiedział dyrektor muzeum Leszek Lenarczyk.

Proboszcz parafii kolegiackiej, która teraz jest właścicielem zabytku, ks. Rafał Zendran zapowiedział, że zostanie on zaprezentowany głogowianom w pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia. Będzie go pilnowała służba społeczna - strażacy z OSP Serby.

Poza tym wiosną przyszłego roku muzeum planuje wystawę, na której zostanie zaprezentowany wraz z innymi zabytkami kolegiackimi ocalałymi z wojennej pożogi. Od niemieckiego księdza, który jako dziecko był ministrantem w kolegiacie, kolegiata otrzymała jakiś czas temu cenne zabytki: relikwiarz barokowy, pacyfikał - ozdobny krzyż z relikwiami, ewangeliarz ręcznie pisany z okresu Baroku i srebrną paterę.

W przyszłości obraz będzie prezentowany w kolegiacie, lecz dopiero wtedy, gdy będzie ona w odpowiedni sposób chroniona.

- Mamy umowę depozytową z muzeum, ponieważ obraz nie może być obecnie przechowywany w kolegiacie - powiedział ks. Rafał Zendran. - Można powiedzieć, że jest cennym rarytasem polskiej kultury i sztuki. Cena wywoławcza Madonny Głogowskiej Łukasza Cranacha, także zabytku z kolegiaty, który obecnie znajduje się w Muzeum Puszkina w Moskwie - gdyby trafił na wolny rynek, wynosiłaby 20 mln dolarów. Jeśli ten nasz odzyskany już obraz rzeczywiście jest ze szkoły Cranacha, to oznacza, że jest prawie równie cenny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska