Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Integracji Społecznej w Dobiegniewie dało pracę

Mateusz Feder
Ryszard Kokornaczyk długo był bezrobotnym. Teraz pracuje w grupie remontowo – budowlanej, która remontuje część Zespołu Szkół w Dobiegniewie. – Czuję wielką satysfakcję – przyznaje
Ryszard Kokornaczyk długo był bezrobotnym. Teraz pracuje w grupie remontowo – budowlanej, która remontuje część Zespołu Szkół w Dobiegniewie. – Czuję wielką satysfakcję – przyznaje Mateusz Feder
Dostali pracę i wychodzą na prostą. Remontują szkoły, pielęgnują zieleń i czekają na kolejne zlecenia. Długotrwale bezrobotni z gminy Dobiegniew dzięki Centrum Integracji Społecznej w końcu mogą rozwinąć skrzydła i uczyć się na nowo zawodu. To czwarta tego typu placówka w naszym województwie. Działa już w Gorzowie, Zielonej Górze i Drezdenku.

- Tu do niedawna była dziura - oprowadza nas po siedzibie Centrum Integracji Społecznej wybrany w maju kierownik tej placówki Robert Wójcik. To małe pomieszczenia w przychodni przy ul. Mickiewicza w Dobiegniewie gdzie do niedawna była siedziba pogotowia. Radni w marcu na wniosek kierownika miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej Michała Nierody podjęli decyzję, aby w mieście powstał CIS. Gmina wyłożyła pieniądze na jego organizację. - Praktycznie sami wszystko wyremontowaliśmy i kupiliśmy najbardziej niezbędne rzeczy, które potrzebne są nam do pracy - tłumaczy R. Wójcik. To jednostka, która zgodnie z przepisami podlega pod samorząd. Musi mieć, prócz kierownika, księgową i instruktorów zawodu. Ale jest też warunek: jednostka musi sama na siebie zarabiać. Dla gminy, która ma ponad 20 proc. bezrobocie, czyli jedno z największych w powiecie strzelecko - drezdeneckim, taka placówka ma być światełkiem w tunelu.

- Chcemy aktywizować długotrwale bezrobotnych, uczyć ich na nowo zawodu by mogli wrócić w przyszłości na rynek pracy - argumentował w marcu kierownik Nieroda. I ta idea zaczyna kiełkować. Zasada jest prosta. Bezrobotnych do CIS-u kieruje Ośrodek Pomocy Społecznej. Takie osoby od poniedziałku do piątku mają dwie godziny zajeść tzw. reintegracyjnych, czyli biorą udział w spotkaniach m. in. z psychologami i doradcami zawodowymi. To część teoretyczna, która mówiąc prosto ma pomóc tym ludziom nabrać sił do pracy. Pozostałe sześć godzin to już praca pod okiem instruktora zawodu. Każdy uczestnik może brać udział w zajęciach od jednego roku do półtora, a później na ich miejsce przychodzą kolejne osoby. - Już działa grupa porządkowo - ogrodnicza, która na razie pomaga w utrzymaniu zieleni miejskiej a od lipca do życia powołaliśmy warsztat remontowo - budowlany - wymienia R. Wójcik.

Prawdopodobnie od września zacznie działać warsztat gastronomiczny, który będzie przygotowywał posiłki dla osób, które są dożywiane w ramach opieki społecznej. Już niebawem powstanie także grupa rękodzielnicza, która - jak planuje kierownik Wójcik - ma wykonywać ozdoby, które będą sprzedawane w święto zmarłych. Później przyjdzie czas na świąteczne gadżety. Wyspecjalizuje się także grupa opiekuńcza, która po odpowiednich szkoleniach zajmować się będzie osobami niepełnosprawnymi. Każdy warsztat będzie miał swoją siedzibę. Grupa gastronomiczna przejmie stołówkę w byłej fili szkoły podstawowej przy ul. Obrońców Pokoju. Kierownik ma też na oku opuszczony budynek tuż przy sklepie Polo. Każdy z uczestników (obecnie jest ich 15) za swoją pracę otrzymuje od pośredniaka ok. 630 zł w ramach świadczenia reintegracyjnego.

Poszczególne warsztaty wykonują swoją pracę za określone pieniądze. Gmina Dobiegniew np. płaci za to, że uczestnicy CIS-u pomagają utrzymać zieleń miejską, tak samo OPS zapłaci za przygotowywanie posiłków. - My normalnie świadczymy usługi, każdy może do nas się zgłosić i złożyć konkretne zamówienie, ceny mamy konkurencyjne - zachęca Wójcik. Grupa remontowa całą parą remontuje pomieszczenia w Zespole Szkół w Dobiegniewie. - To dla mnie nowa szansa, czuję że naprawdę wykonuję porządną pracę - nie kryje satysfakcji jeden z uczestników CIS-u Ryszard Kokornaczyk. Burmistrz Dobiegniewa Leszek Waloch wierzy, że ta placówka ożywi bezrobotnych. - CIS ma zapewnione pieniądze na przyszły rok od Urzędu Marszałkowskiego na dalszy rozwój - mówi włodarz. - Kiedy ci ludzie zakończą u nas zajęcia, mam nadzieję, że założą np. spółdzielnie pracy, by nadal funkcjonowali na rynku - kwituje R. Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska