Pomimo obaw kawalkada pojazdów nie zablokowała centrum Gorzowa. Owszem, przejazd od rodna Santockiego a potem: Warszawską, Jagiełły, Wybickiego, Estkowskiego, Orląt Lwowskich, Sikorskiego i mostem Staromiejskim w stronę Deszczna utrudnił ruch, ale wielkich korków nie było.
Jednak konwój zrobił piorunujące wrażenie: gdy pierwsze kolosy zjeżdżały na most Staromiejski, ostatnie dopiero mijały łaźnię!
- Co takiego jest w byciu trakerem? To proste: czuje się wielką wolność. 500 koni pod maską, tony ładunku za plecami... To jest to! - tłumaczył nam Jacek Wójcicki, wójt Deszczna i zapalony kierowca.
Największym zainteresowaniem podczas pikniku w Deszcznie (przewinęły się przez niego setki osób) cieszyła się betoniarka wyglądająca jak... szerszeń.
- Malowanie trwało 6 tygodni, ale nie ma człowieka, który by się tym nie zachwycił - mówił kierowca szerszenia pan Krzysztof ze Szczecina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?