Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny gazu uderzają w producentów żywności. "Może dojść do wstrzymania uboju"

Dwutlenek węgla w branży mięsnej jest potrzebny do usypiania zwierząt podczas uboju. Dotyczy to zarówno trzody chlewnej, jak i drobiu. Jeśli zabraknie CO2, może dojść do wstrzymania uboju.
Dwutlenek węgla w branży mięsnej jest potrzebny do usypiania zwierząt podczas uboju. Dotyczy to zarówno trzody chlewnej, jak i drobiu. Jeśli zabraknie CO2, może dojść do wstrzymania uboju. Archiwum Polska Press
Przez wstrzymanie produkcji nawozów, brakuje dwutlenku węgla, niezbędnego w wielu branżach. Producenci żywności zwrócili się do premiera z prośbą o podjęcie pilnych działań. Rada Ministrów pracuje nad systemem, który "umożliwi rolnikom zakup nawozów po umiarkowanej cenie, a przede wszystkim wznowienie ich produkcji".

Brak dwutlenku węgla to efekt ograniczenia produkcji przez gigantów nawozowych w Polsce. Przyczyną jest sytuacja na rynku gazu ziemnego. Grupa Azoty wyjaśnia, że: „W wyniku agresji Rosji na Ukrainę, od 24 lutego 2022 r. obserwujemy na europejskich giełdach nadzwyczajne, historycznie wysokie ceny gazu ziemnego. Notowania gazu w okresie ostatniego półrocza wzrosły z poziomu 72 EUR/MWh w dniu 22.02.2022 r., do poziomu 276 EUR/MWh w dniu 22.08.2022 r.”.
Tymczasem produktem ubocznym w produkcji nawozów jest dwutlenek węgla (CO2), niezbędny w wielu branżach.

- Zapasy CO2 mogą wystarczyć na pięć/sześć dni - tak 26 sierpnia stwierdził Witold Choiński, prezes Związku "Polskie Mięso". - A dwutlenek węgla w branży mięsnej jest potrzebny do usypiania zwierząt podczas uboju. Dotyczy to zarówno trzody chlewnej, jak i drobiu. Jeśli zabraknie CO2, może dojść do wstrzymania uboju.

Prezes Choiński zauważa, że problemy może mieć także branża piwowarska oraz mleczarska. - Przecież zakłady chemiczne produkowały nie tylko nawozy, ale i suchy lód oraz kwas azotowy.

- Kwas azotowy w naszej branży potrzebny jest do mycia instalacji mleczarskich - wyjaśnia Mariusz Falgowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM we Włocławku. - A dwutlenku węgla używamy (w mieszance z azotem) do pakowania np. twarogów, serów żółtych. Zapasów CO2 mamy na kilka dni, postaramy się je zwiększyć.

Przetwórcy starają się sprowadzić dwutlenek węgla spoza Polski, ale twierdzą, że jest z tym problem. - Do tego potrzebny jest specjalistyczny transport - mówi prezes Choiński, który dodaje, że branża rolno-spożywcza ma teraz duży problem i czeka na reakcję rządu.

#HodowcyRazem – zrzeszenie największych organizacji producentów żywności Polsce - zaapelowało o pomoc do premiera Mateusza Morawieckiego.
„Apelujemy o zablokowanie cen końcowych energii dla producentów rolnych, rolników na okres do 2023 r. na podstawie kosztów wytworzenia plus średnia marża wieloletnia”, a także o „uwzględnienie wszystkich obiektów produkcyjnych przedsiębiorstw sektora rolno-spożywczego w grupie obiektów, które powinny być chronione przed ograniczeniami w dostawach nośników energii między innymi poprzez zapewnienie minimalnej mocy poboru na poziomie nie niższym niż 90 proc. wartości mocy zamówionej.”

Dodatkowy bodziec do wzrostu cen żywności

Producenci tłumaczą w piśmie do premiera, że energia elektryczna, gaz ziemny i węgiel są kluczowe na wielu etapach produkcji roślin i zwierząt oraz produkcji żywności.
„A wciąż rosnące rozwarstwienie między kosztem wytwarzania energii elektrycznej a jej ceną na rynku hurtowym może doprowadzić do krytycznych sytuacji pod kątem ciągłości prowadzenia produkcji żywności. Ponadto utrzymywanie się takiego stanu rzeczy będzie dodatkowym bodźcem wzrostu cen żywności w sklepach. Niezrozumiałe jest dla nas, że z jednej strony Rząd Rzeczpospolitej Polskiej komunikuje walkę z poziomem inflacji, a z drugiej zezwala na niebotyczny wzrost ceny energii elektrycznej, którą muszą płacić producenci rolni, a w konsekwencji my wszyscy za drożejąca żywność. (…) Ponadto zwracamy uwagę, że w przypadku hodowli zwierząt i produkcji żywności długotrwałe przerwy w dostawie prądu, gazu i węgla generują zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt.”

Rada Ministrów pracuje nad rozwiązaniem tego problemu.

- Na ostatnim posiedzeniu Rada Ministrów podjęła decyzję dotyczącą przygotowania systemu, który umożliwi rolnikom zakup nawozów po umiarkowanej cenie, a przede wszystkim wznowienie ich produkcji - informuje Małgorzata Książyk, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Nad tym systemem wicepremier Henryk Kowalczyk pracuje wspólnie z wicepremierem Jackiem Sasinem. Zostały już wypracowane propozycje rozwiązań. Idą one w kierunku ułatwienia producentom nawozów zakupu gazu. Projekty zostaną przedstawione na najbliższej Radzie Ministrów. Ich wdrożenie rozwiąże m. in. również obecne problemy z zaopatrzeniem w dwutlenek węgla.

Producenci żywności mają nadzieję, że zakłady chemiczne niebawem wznowią produkcję. W komunikacie Anwilu czytamy: „Spółka na bieżąco monitoruje sytuację na rynku surowców. Jak tylko warunki makroekonomiczne na rynku gazu ulegną stabilizacji, produkcja zostanie wznowiona”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ceny gazu uderzają w producentów żywności. "Może dojść do wstrzymania uboju" - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska