Przeczytaj też: Chleb będzie droższy?
We wtorek na targu przy ul. Owocowej próżno było szukać ziemniaków po 30 groszy, czy młodej cebuli za złotówkę. Wszystko przez pośredników, którzy liczą sobie nawet 100 proc. marży, a czasem i więcej. A producenci równają do nich ceny. Bo skoro jest popyt, to dlaczego ma być taniej?
- Jest drogo, wiem o tym, ale nie wyobrażam sobie, bym miała rezygnować z warzyw - mówiła wczoraj Anna Biernacka na targu przy ul. Owocowej w Zielonej Górze. - Wolę przyjść tutaj i mieć pewność, że warzywa są dobre. Nigdy nie kupiłabym sałaty czy pomidorów w supermarkecie. Niby są tańsze, ale co z tego, skoro gorszej jakości.
Skąd te różnice w cenach?
Więcej przeczytasz w środę w papierowym wydaniu ["Gazety Lubuskiej"](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120720/POWIAT/120719206)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?