W tym roku organizatorzy Charytatywnego Biegu Dobrych Mikołajów w Zielonej Górze postanowili wesprzeć Bartka Najdka z Sulechowa. Chłopiec ma 14 lat i walczy z chorobą Niemanna-Picka typu C1.
Ponad 300 biegaczy wsparło Bartka Najdka z Sulechowa
"Jeszcze niedawno nie wyróżniał się na tle rówieśników, miał osiągnięcia sportowe. Pierwsze niepokojące objawy zauważyliśmy u niego dopiero w grudniu 2020 roku. Regres rozwoju psychoruchowego, zaburzenia pamięci, równowagi i kłopoty z mową. Kilka miesięcy później Bartek był już diagnozowany na oddziale neurologii dziecięcej w Nowej Soli, gdzie stwierdzono uszkodzenie drogi piramidowej oraz powiększoną śledzionę i wątrobę. Prowadzono także obserwację w kierunku wrodzonych wad metabolicznych. W sierpniu 2021 bieżącego roku otrzymaliśmy rozpoznanie" - czytamy na stronie Fundacji "Siepomaga", której podopiecznym jest Bartek.
"Choroba Niemanna-Picka typu C1 - bez leczenia, które nie jest refundowane - oznacza wyrok śmierci. Jest to genetyczna choroba polegająca na zaburzeniach w metabolizmie tłuszczów, które odkładają się w narządach wewnętrznych, wątrobie, śledzionie, płucach, mózgu, powodując ich nieodwracalne uszkodzenie. Potocznie zwana dziecięcym Alzheimerem, stopniowo paraliżuje układ nerwowy, prowadząc do śmierci chorego".
Fundacja "Siepomaga" prowadzi zbiórkę pieniędzy na leczenie Bartka. W poniedziałek (6 grudnia) o godz. 10.00 na koncie było prawie 225 tys. złotych - szczegóły i informacje, jak można wesprzeć chłopca, znajdziesz TUTAJ. A w niedzielę Bartka wspierało ponad 300 uczestników Charytatywnego Biegu Mikołajów w Zielonej Górze (około 150 dzieci i około 170 dorosłych). Na leczenie chłopca przekazane zostanie nie tylko wpisowe. Mikołaj zbierał też datki do puszki, a w budynku IV LO, przy którym organizowane było to wydarzenie, trwał kiermasz.
- Prawie 180 zawodników na trasie Świebodzińskiej Dziesiątki. Bieg miał swój jubileusz!
- 250 zawodników na starcie. Szybki i emocjonujący Bieg o Puchar "Gazety Lubuskiej"
- 150 zawodników na trasie XIII Biegu Raculan. Piękna rywalizacja na dwóch dystansach
- Biegi na 5 i 10 kilometrów w Zielonej Górze. Na starcie stanęło 160 zawodników!
Jacek Stadnik i Sandra Nowak z Zielonej Góry pierwsi na mecie
- Takie biegi mają podwójny smaczek, bo nie dość, że można się spotkać ze znajomymi i troszeczkę się zmęczyć, to najważniejszy jest jednak główny cel, że zbieramy pieniążki dla osób, które tego najbardziej potrzebują. To jest fajne, że tyle osób się zgromadziło i że możemy brać w takiej akcji udział - podkreślił Jacek Stadnik z Zielonej Góry, który pierwszy zameldował się na mecie. Zawodnicy rywalizowali w śniegu i błocie, było mokro, ślisko i grząsko. - Ciężka trasa, bardzo wymagająca, ale ciekawa dla każdego z biegaczy. Naprawdę było co robić, fajnie się biegło - dodał pan Jacek.
- Bardzo lubię ten bieg, co roku staram się tutaj startować. Naprawdę super! Bardzo fajnie, że ktoś zorganizował taki bieg, który jest co roku - przyznała Sandra Nowak z Zielonej Góry, która finiszowała najszybciej spośród pań. Trasę oceniła tak: - Ślisko, naprawdę ślisko, więc trzeba było uważać. Na pewno nie na ściganie. Pomalutku, ale fajnie, przynajmniej była atmosfera - to najważniejsze.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?