Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą powiesić szefów rady

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Zasłużyłem na to, żeby w tej sali wisiał mój portret, bo przecież byłem przewodniczącym - mówi Jerzy Gądek, były szef rady miejskiej.
- Zasłużyłem na to, żeby w tej sali wisiał mój portret, bo przecież byłem przewodniczącym - mówi Jerzy Gądek, były szef rady miejskiej. Dariusz Brożek
W sali narad międzyrzeckiego ratusza wiszą portrety burmistrzów i szefów miejskiego parlamentu. Niebawem dołączą do nich obrazy dwóch ostatnich przewodniczących. W tym również Jerzego Gądka, który ostatnio został odwołany z funkcji.

Portrety samorządowców to pomysł Władysława Kubiaka, który był burmistrzem w latach 1994-2002. Pod koniec jego drugiej kadencji na ścianie w sali narad zawieszono obrazy przedstawiające jego poprzednika na tym stanowisku Eugeniusza Ziarkowskiego oraz przewodniczących rady - Macieja Sawczyna i Kazimierza Puchana. Potem przestał być burmistrzem i na ścianę trafił także jego wizerunek, jak również portrety kolejnych szefów gminnego parlamentu Kazimierza Pawliszaka i Bogusława Czopa.

- Czy zawiśnie tam również obraz Jerzego Gądka, który przed dwoma tygodniami został odwołany z funkcji po niespełna rocznym kierowaniu radą - pyta jeden z Czytelników.

Były szef rady przekonuje, że walczyć o portret nie będzie. - Uważam jednak, że na to zasłużyłem - dodaje.

Czy po niespełna roku kierowania radą J. Gądek zostanie uhonorowany obrazem? - Okres sprawowania funkcji nie jest w tym przypadku istotny. Pan Jerzy był przewodniczącym, dlatego nie widzę przeszkód - zapowiada burmistrz Tadeusz Dubicki.

W ratuszu nie zawieszono jeszcze podobizny Stanisława Ziemeckiego, który kierował radą w latach 2006-2010. Podobnie jak J. Gądek, nie doczekał na stanowisku końca kadencji, gdyż w lipcu 2009 r. razem z burmistrzem i całą radą został zawieszony w obowiązkach przez premiera. Przypominamy, że wcześniej prokuratura zawiesiła burmistrza, któremu przedstawiono 13. zarzutów związanych z jego pracą w ratuszu. Radni zostali odsunięci razem z nim, a ich miejsce zajął powołany przez D. Tuska komisarz Marian Sierpatowski. Burmistrz mówi, że obraz S. Ziemeckiego jest już malowany i niebawem zawiśnie w sali. A co z M. Sierpatowskim, który od lipca 2009 do grudnia 2010 r. był jednocześnie i szefem rady i burmistrzem? T. Dubicki nie chce się wypowiadać w tej sprawie. Zdaniem byłego komisarza, o jego ewentualnym portrecie powinni zdecydować następcy. On sam nie podjął tematu pod koniec urzędowania, aby później mu nie wytykano, iż był sędzią we własnej sprawie.

- Później już o tym nie myślałem. Uważam, że to sprawa rady miejskiej - mówił nam wczoraj.

Przewodniczący rady Maciej Rębacz twierdzi, że sprawa portretu komisarza będzie omawiana na komisjach. Rzeczniczka urzędu Patrycja Klarecka informuje, że w ratuszu nie ma żadnego regulaminu czy zarządzenia regulującego sprawę obrazów samorządowców.

- Dlatego należy jasno określić, komu i kiedy przysługują - postuluje jeden z naszych rozmówców.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska