Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą uczyć rzeźników

Eugeniusz Kurzawa
Dyrektor firmy, Łukasz Zyguła, starszy syn państwa Zygułów, oprowadza po gotowym do zamieszkania budynku zakładowym
Dyrektor firmy, Łukasz Zyguła, starszy syn państwa Zygułów, oprowadza po gotowym do zamieszkania budynku zakładowym fot. Tomasz Gawałkiewicz
Zakład rzeźniczy "Zyguła" zabiega o uruchomienie w ZST w Świebodzinie klas w zawodzie rzeźnik.

- Nasz zakład się rozwija, szukamy więc nowych rozwiązań - mówi Anna Zyguła, współwłaścicielka firmy. Liczące już 18 lat rzeźnictwo "Zyguła" przeniosło się jakiś czas temu z Siedlca do Zbąszynka, gdzie stworzyło zakład od nowa.

Firma zatrudnia tutaj 100 pracowników, co jest dwukrotnym przyrostem w stosunku do okresu, kiedy mieściła się w Siedlcu. Ale poza tym istnieje jeszcze licząca 60 sklepów sieć ulokowana głównie w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej. Pracuje w niej ok. 200 osób.

- Ten zawód zaczyna zanikać - mówi o rzeźnictwie A. Zyguła. - Sporo fachowców wyjechało na Zachód, gdzie może lepiej zarabiają, jak wiem do 1.200 euro miesięcznie, ale za 12-godzinną pracę. My proponujemy rzeźnikom pensję wysokości 2.000 zł netto, a i tak są problemy z zatrudnieniem.

Chcą kształcić fachowców

Właściciele poszli po rozum do głowy. Postanowili wykształcić sobie fachowców, a następnie za pomocą oferowanych mieszkań związać z firmą. Najpierw rozpoczęli rozmowy z kierownictwem Zespołu Szkół Technicznych w Zbąszynku.

Tutaj, jak wyjaśnił "GL" dyrektor ZST Jan Greczycho, jest możliwość nauki, ale w ramach klas wielozawodowych, nie zaś specjalistycznych, rzeźniczych, na czym zależy Zygułom. Aczkolwiek uczniowie z tych właśnie klas wielozawodowych odbywają już praktyki szkolne u Zygułów. Na podobnych zasadach mogą się uczyć przyszli rzeźnicy w Zespole Szkół nr 2 w Zbąszyniu, co potwierdza p.o. dyrektora Wiesław Ciepielewski.

Rzeźnictwo porozumiało się jeszcze ze starostwem w Świebodzinie, któremu podlega świebodziński Zespół Szkół Technicznych. Wygląda, iż tutaj sytuacja jest najbardziej zaawansowana. - Wniosek o utworzenie klasy zawodowej rzeźnik-masaż został już skierowany do kuratorium w Gorzowie Wlkp. - powiedziała nam wicestarosta Jolanta Starzewska.

Zaś w kuratorium wyjaśniono, iż taka propozycja jest analizowana pod kątem merytorycznym, tj. czy w danym miejscu, szkole są nauczyciele z kwalifikacjami, czy istnieje odpowiednia baza. - Jeśli wszystkie warunki będą spełnione, nie ma problemu ze zgodą - powiedziano w kuratorium.

Kupili koszary

- My też dysponujemy fachową kadrą, która może kształcić młodzież, ponadto gwarantujemy uczniom odbywanie u nas praktyki, nie mówiąc oczywiście o zatrudnieniu - ciągnie A. Zyguła.

Co zapewne ważne dla przyszłych pracowników, "Zyguła" chce zadbać o ich byt mieszkaniowy. W tym celu firma kupiła na terenie kolejowym, przy ekspedycji towarowej, blok wojskowy, w którym powstały już mieszkania pracownicze. Czekają tylko na odbiór. - Chcemy wytwarzać więź z pracownikami - mówi A. Zyguła.
Blok wabi świeżą zielenią farby. To dawne koszary wojskowe.

- Mamy przyszykowanych do użytku 27 mieszkań - zapowiada Łukasz Zyguła, dyrektor zakładu. - Są to lokale od 30-metrowych kawalerek, do 60-metrowych mieszkań rodzinnych posiadających trzy pokoje.

Budynek jest pusty, choć wykończony. Już wkrótce będą mogli zasiedlić go lokatorzy związani z firmą. Ale nie tylko. Rzeźnictwo przyjmie również innych mieszkańców, z tym, że zatrudnionym w swoim zakładzie Zygułowie oferują preferencje.

- W przypadku pracownika naszej firmy możliwe są dwa rozwiązania - wylicza Ł. Zyguła. - Albo ktoś kupi lokal, albo wynajmie. W obu przypadkach dla pracowników są preferencyjne warunki. Ale kupić może każdy inny, kto się wykaże zdolnością kredytową.

A może przedszkole?

Są już chętni do zamieszkania.
- Pierwszą z osób gotowych mieszkać u nas jest pan dojeżdżający ze Szczańca. Ma on niezbyt korzystne połączenia, chce zatem być na miejscu - Ł. Zyguła podaje jeden przykład.

- Z kolei trzyosobowa rodzina z Okunina dotąd zajmuje lokal z rodzicami. Ponieważ chce się usamodzielnić, zdecydowała się na nasz blok. On się zatrudnił w Rzeźnictwie, ona deklaruje, że dołączy. Mogę jeszcze wskazać parę z Wolsztyna zajmującą dotąd pokój gościnny na terenie zakładu. Wraz z oddaniem do użytku bloku znajdą w nim swoje lokum.

Zygułowie mają jeszcze inne pomysły, żeby związać pracowników z firmą. Zastanawiają się np. nad uruchomieniem w bloku przedszkola. Jeśli okaże się, iż zamieszka tam sporo młodych mam, to dlaczego jedna z nich nie miałaby zorganizować prywatnego przedszkola...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska