Jan Majchrowski był pierwszym w historii Polski sędzią SN, który zrezygnował z urzędu bez przechodzenia w stan spoczynku, rezygnując tym samym z przysługujacych mu z tego tytułu przywilejów i korzyści finansowych. - To akt ostateczny człowieka, który przyjęte na siebie zobowiązania, w wypadku urzędu sędziowskiego potwierdzone złożoną przysięgą, postawił ponad własny interes – napisali autorzy petycji do Prezydenta RP. Wśród sygnatariuszy petycji są mi.n. wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, europoseł Elżbieta Rafalska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego Stanisław Piotrowicz czy wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
W oficjalnej petycji do Prezydenta RP opisany jest życiorys prof. Jana Majchrowskiego, a także jego dokonania naukowe, polityczne oraz prawnicze. Na szczególną uwagę zasługuje wątek związany z atakami na jego osobę. - Prawdziwa nagonka medialna i środowiskowa rozpętała się po zgłoszeniu jego kandydatury na urząd sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Dyscyplinarnej – napisano w petycji. Zwrócono również uwagę na jego problemy na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie od wielu lat jest jednym z najlepiej ocenianych przez studentów wykładowców. - Toczył tam spektakularną samotną walkę o właściwe standardy życia akademickiego – napisali autorzy petycji.
Przypomnijmy, w 2018 roku prezydent Andrzej Duda powołał Jana Majchrowskiego na urząd sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Dyscyplinarnej. Ponieważ był sędzią najstarszym wiekiem, z mocy prawa, przez pierwsze miesiące pełnił obowiązki jej prezesa, organizując ją od podstaw. W grudniu 2021 roku zrzekł się urzędu, wydając bezprecedensowe oświadczenie, w którym sprzeciwił się bezprawnym działaniom innych sędziów – również tych powołanych przez władze komunistyczne - które uniemożliwiały mu „pełne i należyte sprawowanie powierzonego urzędu”.
Były sędzia i wybitny profesor prawa, często i dobrze wspomina województwo lubuskie. Jan Majchrowski od w latch 1999-2000 był pierwszym wojewodą lubuskim i również w tamtym okresie nie brakowało sytuacji, gdy tzw. układ, próbował go atakować, działać wprost przeciwko niemu lub osłabiać jego wiarygodność. Po latach, nie mało jest w Lubuskiem dowodów na to, że wypowiadając otwartą wojnę kolesiastwu i gospodarczo-politycznym układom, miał rację.
Odszedł ze stanowiska po tym, jak nie godził się na dziką prywatyzację gorzowskiego PKS-u. Już po jego dymisji, procedurę prywatyzacji zakończył ówczesny wicewojewoda z Unii Wolności, a obecnie wicemarszałek województwa z PO, Marcin Jabłoński. W petycji podpisanej przez wybitne osobistości polityki, nauki, biznesu i kultury, znajduje się również inny lubuski wątek.
- Zablokował próbę niezgodnego z prawem przejęcia przez prywatny podmiot mienia parku krajobrazowego, na którego bazie skutecznie wnioskował o powołanie parku „Ujście Warty” – czytamy w petycji. Gdyby nie jego zmysł, refleks oraz propaństwowy instynkt, m.in. decyzją obecnego radnego PO, a wówczas szefa rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Mirosława Marcinkiewicza, nieruchomości parku stałyby się własnością podmiotu, w którym ten ostatni blisko współpracował. Gdyby nie Majchrowski, Park Narodowy „Ujście Warty” nigdy by nie powstał.
- Naszym zdaniem, taka postawa zasługuje na upowszechnienie i godne symboliczne wyróżnienie w imieniu tej Rzeczypospolitej Polskiej, której Pan Jan Majchrowski tak konsekwentnie i wytrwale służył przez wiele lat – napisali autorzy petycji, którą podpisać mogą również wszyscy zainteresowani Lubuszanie.
Link do petycji:
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?