Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zwrócić lwu koronę

Aleksandra Gajewska-Ruc
Aleksandra Gajewska-Ruc
W. Idzior będzie walczył o koronę dla lwa.
W. Idzior będzie walczył o koronę dla lwa. Aleksandra Gajewska-Ruc
Mieszkańcy Skwierzyny walczą o przywrócenie herbu miasta w dawnej postaci.

Herb przedstawia w polu błękitnym lwa wspiętego z rozdwojonym ogonem, trzymającego w prawej łapie klucz z piórem w prawo” - napisała komisja heraldyczna i jednocześnie strąciła z głowy herbowego lwa koronę twierdzeniem, że jest ona niezgodna z polską tradycją heraldyczną.

Wieki w koronie

Specjaliści orzekli bowiem, że zanim w XVII w. w herbie pojawiła się korona, lew przez 200 lat funkcjonował bez niej. Zalecili więc usunięcie korony z godła, a władze rządzące gminą w poprzedniej kadencji wcieliły tę zalecenie w życie.

Nie zgadza się z tym wielu mieszkańców, którzy utworzyli nawet społeczny komitet dążący do przywrócenia dawnego herbu. - Skwierzyna jest miastem królewskim, prawa nadał jej król Przemysł II w 1296 r., a w potwierdził je w XIV w. Władysław Jagiełło - podkreślają.

Dokumentów poświadczających nadanie herbu nie znaleziono ani w miejskich aktach, ani w Archiwum Państwowym w Gorzowie nie znaleziono. - Myślę, że powodem mogą być liczne pożary miasta, w których spłonęło wiele dokumentów - mówi Idzior.

Archiwiści z Gorzowa w swoich zbiorach znaleźli jednak wiele wizerunków herbowego lwa w koronie. Są to m.in. pieczęcie. Najstarsza pochodzi z 1692 r. Dowodzi, że skwierzyński lew nosił koronę przez wieki, mieszkańcy nie rozumieją więc dlaczego musiał ją stracić. - Społeczeństwo jest oburzone. Zrobimy wszystko, by korona wróciła. Do dziś widnieje ona w herbie na ścianie ratusza. Niemcom korona jakoś nie przeszkadzała, podobnie władzom poprzedniego ustroju komunistycznego, gdzie przecież symbole tego typu nie były mile widziane. My przejęliśmy po wojnie te ziemie, to miasto i herb. Lwa razem z koroną. Nie chcemy przecież nic nowego do godła dodawać, nic sobie nie wymyśliliśmy. Chcemy tylko być konsekwentni, mieć za symbol to samo, co przez całe wieki - mówi W. Idzior. Podobnego zdania jest wielu mieszkańców. Dlaczego korona jest dla nich tak ważna? - Świadczy o królewskim rodowodzie miasta. Korona pomoże nam promować Skwierzynę - twierdzi Józef Dołbień.

Waleczny lew

Tymczasem majestatyczny i władczy lew spokojnie spogląda na zamieszanie wokół jego korony z fasady ratusza. Dotychczas korony nikt mu z głowy nie ściągnął. Być może z obawy, że królewskie zwierze mogłoby pokazać pazury, a może nawet i kły.

Murem za koronowanym lwem stoją mieszkańcy. Zbierają podpisy, by korona oficjalnie do godła wróciła. Jest ich kilkaset, ale ma być znacznie więcej. Działacze chcą zebrać je m.in. podczas obchodów święta miasta (podpisać się można również w siedzibie Cechu Rzemieślników przy ul. Rynek 6).

- Jesteśmy pewni, że większość mieszkańców poprze wniosek. Petycję zamierzamy następnie przekazać władzom samorządowym, by te nadały jej odpowiedni bieg urzędowy - zapowiada W. Idzior.

Burmistrz Lesław Hołownia zapewnia, że gdy tylko petycja wpłynie do urzędu, w imieniu mieszkańców zwróci się do ministerstwa oraz komisji heraldycznej z wnioskiem o przywrócenie utraconej korony.

- Skwierzyna to miasto królewskie. Lew w herbie wcale nie musiał tracić korony, nie rozumiem dlaczego tak się stało. Trzy lata temu w łatwy sposób z godła zniknęła, a przywrócenie jej będzie znaczenie trudniejsze. Zrobimy jednak wszystko, żeby godło naszego miasta wróciło w pełnej formie, o przywrócenie korony zabiegać będziemy gdzie się tylko da - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska