Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chce być wśród dzieci

Sylwia Dobies
Problemu z przyjęciem ich pociech do przedszkoli nie mają rodzice sześciolatków. Gmina ma bowiem obowiązek zapewnić im naukę i zabawę.
Problemu z przyjęciem ich pociech do przedszkoli nie mają rodzice sześciolatków. Gmina ma bowiem obowiązek zapewnić im naukę i zabawę. fot. Sylwia Dobies
Głogowianka nie może znaleźć dla synka miejsca w przedszkolu.

- Wszędzie mi odmawiają, bo nie mam pracy. - Ale jej szukam i co zrobię jak znajdę? Dziękuję za taką politykę prorodzinną?!

Matka dwóch chłopców złożyła podania o pracę w kilku firmach i jest przekonana, że do września znajdzie zatrudnienie. Do tego czasu chciałaby znaleźć opiekę dla najmłodszego synka, trzylatka.

- Cztery lata temu, jak starszego syna posyłałam do przedszkola, nie było z tym żadnego problemu, teraz obeszłam większość placówek w mieście i nikt nie chce przyjąć mojego dziecka - skarży się głogowianka. - Nie wiem już, co robić, czy szukać pracy, czy siedzieć w domu, bo nie mam z kim zostawić dziecka. Na opiekunkę mnie nie stać.

Odmówili maluchom

Rekrutacja do głogowskich przedszkoli prowadzona była przez cały kwiecień. Przyjęte zostały wszystkie sześciolatki, bo dla nich edukacja przedszkolna jest obowiązkowa. Rodzice dzieci młodszych mogli napotkać problemy.

- Już drugi rok mamy wyż jeżeli chodzi o trzy- i czterolatki - przyznaje dyrektor Przedszkola nr 9 Irena Żak. - W tym roku znowu zgłosiło się więcej rodziców chętnych do oddania dzieci pod naszą opiekę niż mamy miejsc. Komisja kwalifikacyjna w pierwszej kolejności przydzielała miejsca dzieciom wychowanym przez samotne matki lub ojców, rodziny zastępcze i dwoje pracujących rodziców.

O przyjęcie do Przedszkola nr 9 rodzice złożyli 140 podań, ale miejsca znalazły się tylko dla 125 dzieci. W Przedszkolu nr 10 nie zostało przyjęte sześcioro maluchów. Przedszkole nr 2 zapewni opiekę wszystkim zgłoszonym maluchom w wieku trzech lat, a w grupie zerowej będzie o połowę mniej dzieci, niż przedszkole mogłoby przyjąć, bo nie było chętnych.

Dyrektor Przedszkola nr 5 Ewa Kurzak twierdzi, że do jej przedszkola rodzice również złożyli o kilka podań więcej niż jest miejsc.

Dodatkowe grupy

- W Głogowie nie ma problemu z brakiem miejsc w przedszkolach - uważa E. Kurzak. - O ile wiem, są one nadal w Przedszkolach nr 3, 7 i 17. Rzecz w tym, że nie ma rejonizacji przedszkoli i dlatego wielu rodziców składa podania do kilku placówek.
Naczelnik wydziału edukacji urzędu miasta Hanna Żmuda uważa, że z brakiem miejsc dla maluchów można sobie poradzić.
- Jeżeli wystąpi palący problem braku miejsc, to utworzymy w którymś przedszkolu dodatkową grupę - tłumaczy H. Żmuda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska