Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcę być wzorem dla innych sołtysów

Anna Słoniowska, 68 324 88 53, [email protected]
Zagłosuj na Halinę Kaźmierczak, wyślij SMS-a soltys.695 na nr 72466.
Zagłosuj na Halinę Kaźmierczak, wyślij SMS-a soltys.695 na nr 72466. Tomasz Gawałkiewicz
- Tylko napiszcie o moim ukochanym kole gospodyń! Że zdobyłyśmy nagrodę za wieniec dożynkowy, że działamy! - upomniała nas Halina Kaźmierczak. Sołtyska Nietkowa bierze udział w naszym plebiscycie Sołtys Roku 2010.

Zgodnie z prośbą pani sołtys zaczynany od koła gospodyń wiejskich, bo to w nim wszystko się zaczęło. Przez lata współpracy kobiety odkryły w sobie wielki potencjał, który postanowiły wykorzystać dla dobra wsi. Przekonane o wyższości gospodyni nad gospodarzem, wzięły sprawy w swoje ręce. Sięgnęły po najwyższą władzę we wsi - stanowisko sołtysa. Wyłoniły spośród siebie swoją faworytkę i zaczęły ją promować. Nie zawahały się użyć lobbingu, agitacji i propagandy. Wszystko oczywiście w szczytnym celu. Wszak dobra pani domu, to dobry sołtys. Kampania wiejskich gospodyń okazała się bardzo skuteczna. Głosowanie było formalnością. Halina Kaźmierczak wygrała wybory. Została sołtysem wsi Nietków i pobliskiej osady Boryń.

- Czy było łatwo? O nie! Musiałam się wszystkiego uczyć od podstaw. Urząd gminy nie prowadził mnie za rękę. Gdyby nie mąż, pewnie bym zrezygnowała - wspomina H. Kaźmierczak. - Na szczęście jestem człowiekiem, który potrafi dużo podpatrzeć.

Nowa pani sołtys zerkała w stronę sąsiada zza płotu, a właściwie Płotów. - Moim wzorem był Aleksander Motykiewicz, sołtys pobliskiej wsi Płoty. Przez rok się uczyłam, a potem już wiedziałam gdzie uderzyć i kiedy się odezwać - zdradza.

Kiedy pani Halina zgłębiła już wszystkie tajniki sołtysowania, zaczęła działać. Sprawy potoczyły się lawinowo: kanalizacja wsi, remont OSP i świetlicy. Zadbała również o swoje przyszywane dziecko - Boryń. Mieszkańcy osady dojeżdżają dziś do domu nową, oświetloną drogą.

Na co dzień H. Kaźmierczak sprząta w podstawówce. Beata Kłos-Wygas, dyrektorka szkoły w Nietkowie, jest przełożoną pani Haliny. Taki układ wcale jej nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. - W mojej załodze jest sołtys. Dla mnie to nawet lepiej, bo mam blisko do urzędu - śmieje się dyrektorka. - Wiem, że jak pani Halina jest w szkole, to wszystko będzie w porządku. Czasami przychodzą do niej interesanci. Bierze ich wtedy do kantorka i próbuje pomóc.

Jednak pani sołtys uczciwie przyznaje, że nie wszystko udało jej się zrealizować. Choć w Nietkowie działa grupa aktywnych społeczników, to jednak większość mieszkańców nie żyje sprawami wsi. - Ciągle próbuję zachęcić ich do wspólnej pracy. Chciałabym, żeby poczuli, że sami mogą decydować o przyszłości Nietkowa - mówi. - Daję im przykład. Może zarażą się moją aktywnością. Czasem trzeba włożyć wszędzie swoje własne ręce, żeby pokazać ludziom, że można. A kto, jeśli nie sołtys ma być dla innych wzorem?

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska