Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcecie strajku? Górnicy odpowiedzą w poniedziałek

Anna Białęcka
Referendum na temat ewentualnego strajku pracowników KGHM rozpoczyna się  w kopalni Polkowice - Sieroszowice w poniedziałek. Zakończy się ono w piątek.
Referendum na temat ewentualnego strajku pracowników KGHM rozpoczyna się w kopalni Polkowice - Sieroszowice w poniedziałek. Zakończy się ono w piątek. fot. Anna Białęcka
Dzisiaj rozpoczęło się referendum w kopalni Polkowice - Sieroszowice. Górnicy jak pierwsi wypowiedzą się na temat tego czy są za strajkiem w KGHM, czy też nie.

Głosowanie w tej kopalni zakończy się w piątek. Organizatorem głosowania są Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego i miedziowa Solidarność, które negocjowały z zarządem KGHM postulaty i z negocjacji nic nie wyszło. Związkowcy postawili kilka żądań, wśród nich jedno dotyczące podwyżek płac dla każdego z pracowników Polskiej Miedzi, a drugie gwarancji zatrudnienia dla załóg. Solidarność w tym przypadku żąda takich gwarancji na 20 lat, ZZPPM na 10 lat.

- Płaca powinna być zróżnicowana, nie mogą wszyscy dostawać po równo - przekonywał prezes KGHM Herbert Wirth podczas konferencji prasowej. - Nie jesteśmy przeciwni podwyżkom, ale naszym zdaniem powinny one dotyczyć tych pracowników z tzw. przodka, czyli tych, którzy bezpośrednio przyczyniają się do produkcji i wypracowywania zysku. Dawanie wszystkim po równo nie przynosi żadnych efektów dla firmy

Zapewnił, że jest opracowywany system nagród dla tych osób, dysponować nim będą bezpośredni przełożeni, na przykład sztygarzy. Przekonywał także, że płace górników w KGHM są dobre, nawet w porównaniu z płacą tej grupy zawodowej w innych krajach Europy.
Najwięcej emocji budzi jednak postulat dotyczący gwarancji pracy. - Te roszczenia są nieetyczne - powiedział prezes Wirth. - Związkowcy stawiają żądania bez patrzenia na to, jakie mogą mieć skutki dla regionu. Chcą w ten sposób zawłaszczyć na 10 lub 20 lat miejsca pracy w Polskiej Miedzi. Co miałbym powiedzieć tym, którzy będą szukali pracy w KGHM? Jak dyrektor ma zarządzać kopalnia, w której wszyscy maja gwarancje 20 lat pracy? Kto by nie chciał mieć gwarancji, że będzie pracował, bez względu na wszystko, na swoim stanowisku 10 czy 20 lat? Ale stawianie takich żądań jest działaniem przeciwko społeczności lokalnej.

Cele obu stron bardzo się różnią. Teraz swoje zdanie może wypowiedzieć załoga, która rozstrzygnie czy dojdzie w Polskiej Miedzi do strajku czy też nie. W Polkowicach - Sieroszowicach pracuje 4.700 osób.

- Zapewniliśmy związkowcom pomoc przy organizacji referendum - powiedział dyr. ZG Polkowice - Sieroszowice Jarosław Kuźniar. - Ale nie skorzystali. Zaproponowaliśmy także obecność obserwatorów, także się na to nie zgodzili. Dajmy się wypowiedzieć teraz załodze, która jest na pewno w stanie ocenić sytuację i zadecydować czy należy dać związkom mandat do zorganizowania strajku. Czy warto jest naruszać spokój społeczny?
- Przygotowujemy się także na najgorsze, jednak w sprawie gwarancji zatrudnienia na 10 lat nie ustąpimy - powiedział prezes KGHM Herbert Wirth.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska