Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Chcemy naprawić krzywdy, które przez lata dotykały Polaków" mówi wojewoda lubuski Władysław Dajczak

Janusz Życzkowski
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak archiwum "GL"
Z wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem rozmawia Janusz Życzkowski.

Jak ocenia pan zaangażowanie środków centralnych w inwestycje w województwie Lubuskim? Jak wypada porównanie finansowania we wcześniejszych latach z obecną sytuacją?

Trzeba zauważyć, że wszystkie program, które od 5. lat są realizowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, znajdują swoje miejsce także w województwie Lubuskim. To jest bardzo mocno widoczne. Np. w latach 2011 – 2015, czyli w czasach naszych poprzedników z Platformy i PSL, z programu przebudowy dróg lokalnych do naszego województwa trafiło 148 mln zł. Od czasu kiedy przejęliśmy rządy w roku 2015., przeznaczyliśmy na te inwestycje trzykrotnie więcej, 425 mln zł. Podpisaliśmy 216 umów i wykonano ponad 360 km dróg. To widać w samorządach. Często spotykałem się z lokalnymi społecznościami i zawsze ta infrastruktura drogowa była jednym z głównych punktów rozmów. Mieszkańcy mówili o dostępie do instytucji publicznych, o dostępie do szkół, do ośrodków zdrowia. Ich drogi były bardzo zaniedbane i przez ten czas wiele z nich udało się wyremontować. Tutaj absolutnie widać te wielkie pieniądze. W infrastrukturze mamy ogromne środki, które trafiły do Gorzowa na zrównoważony transport miejski, to 159 mln. W Zielonej Górze 114 mln przeznaczono na budowę obwodnicy południowej. Pamiętamy o lubuskiej wsi. Przykładem niech będzie Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. Dziś przekazaliśmy wsparcie dla 32 gmin z obszarów popegeerowskich, które potrzebują szczególnego traktowania. W ramach tych działań przeznaczamy 17,4 mln na 42 zadania. Łącznie to 340 mln zł. na program w całym kraju. Po wielu latach chcemy naprawić krzywdę, którą transformacja ustrojowa wyrządziła mieszkańcom tych terenów.

Odrębną sprawą są programy społeczne. Jakie są efekty transferu środków bezpośrednio do mieszkańców województwa?

Wzorcowy program „Rodzina 500 plus” wdrażany przez naszą panią minister Elżbietę Rafalską, to prawie 4 mld zł, które trafiły do lubuskich rodzin. Często spotykam się z beneficjentami programu, którzy z wielkim uznaniem i wdzięcznością mówią o tym świadczeniu. Ten program pozwala na normalne funkcjonowanie, na angażowanie dzieci w dodatkowe zajęcia, lepsze kształcenie, wyjazdy na wakacje. Pamiętajmy też, że te środki pomogły samorządom, bo trafiają do Lubuszan poprzez budżety gmin. Samorządowcy często o tym wspominają, bo lepsze wskaźniki finansowe dają możliwości pozyskiwania dodatkowych pieniędzy czy też brania kredytów bankowych na wkłady własne do różnych inwestycji. Innym przykładem działań niech będą kluby „Senior plus”. Udało nam się utworzyć ponad 40 takich placówek, wspaniałych miejsc integrujących Lubuszan. Wspieramy również przedsiębiorców. W okresie pandemii lubuski biznes otrzymał pomoc, która pozwoliła uratować kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Nie zwalniamy i chcemy więcej. Zapowiedzi pana premiera Mateusza Morawieckiego dotyczące Krajowego Programu Odbudowy potwierdzają, że kolejne olbrzymie środki trafią do województwa lubuskiego.

Żeby realizować inwestycje, potrzebna jest dobra współpraca z samorządami. Jak ją pan ocenia?
Dwojako. Po pierwsze wielka satysfakcja ze współpracy na poziomie lokalnych samorządów. Bez dobrych relacji z nimi, wojewoda nie ma możliwości, żeby skutecznie realizować swoje zadania i wspierać rozwój województwa. W ostatnich latach odwiedziła nas rekordowa liczba przedstawicieli władz krajowych od prezydenta, przez premiera, po ministrów. Ponad 130 takich spotkań. Dzięki nim wiele spraw udaje się załatwić. Za tą współpracę jestem bardzo wdzięczny samorządom. Innym tematem jest współpraca z samorządem województwa. Z przykrością muszę powiedzieć, że polityka „totalnej opozycji” jest realizowana także przez zarząd województwa i panią marszałek. Trudno rozmawiać kiedy widzi się, że głównym celem nie jest realizacja wspólnych działań, tylko ukryte partyjne intencje i partyjniactwo. Tego nie przyjmuję, to jest dla mnie dziwne. Każdy z nas ma swoje poglądy polityczne, swoje obozy i jesteśmy z dwóch różnych stron, ale pewne działania i cele powinny nas bezwzględnie łączyć. Pamiętamy początek pandemii, kiedy nawet ten temat, był wykorzystywany do rozgrywek politycznych. Jeśli ktoś tak chce sprawować służbę publiczną, to ja jestem daleki od tego.

Proszę o komentarz do ostatniej prognozy wyborczej socjologa Marcina Palade. W Lubuskiem prowadzi PiS. Na drugim miejscu Polska 2050, dalej Platforma…
Sondaże, to tylko słupki, które są robione w międzyczasie i trzeba do tego podchodzić z pewną rezerwą. Natomiast oczywiście cieszy mnie fakt, że po pięciu latach ciężkiej pracy, i bardzo trudnym ostatnim roku, gdzie trzeba było podejmować trudne decyzje, to się udaje i nasi wyborcy, mieszkańcy to zauważają. Od początku mówiliśmy panie redaktorze o programach dla Polaków, o rozwiązaniach, które trzeba wprowadzić i je krok po kroku realizowaliśmy. Ze strony opozycji był tylko atak na Prawo i Sprawiedliwość. Dziś Platforma płaci za to cenę. Jeśli się nie ma propozycji dla Polaków, tylko chce się odsunąć PiS od władzy, to trudno wiązać nadzieję z taką partią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska