Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcesz pożyczkę? Najpierw za nią zapłać!

Karolina Wołotowska 68 324 88 77
www.sxc.hu
- Chciałam pożyczyć 30 tys. zł. A straciłam prawie 3,5. Bo okazało się, żeby otrzymać wspomnianą kwotę muszę najpierw zapłacić 16 tys. zł! To niedorzeczne - żali się pani Joanna. I ostrzega przed pożyczkowymi naciągaczami!

Miał być remont, przebudowa domu i wolna od zmartwień głowa. A wszystko dzięki szybkiej i oprocentowanej na zaledwie pięć procent pożyczce. Marzenia prysły jak bańka mydlana. Państwo Traczek obudzili się z kontem uboższym o prawie 3,5 tys. zł. Bez zapowiadanych pieniędzy i odnowionego mieszkania.

- Chcieliśmy wziąć pożyczkę na 30 tys. zł. W banku już by nam nie dali, bo mamy kredyt hipoteczny. Więc spróbowaliśmy gdzieś indziej - opowiada pani Joanna. Udali się do pośrednika. Ten polecił im skorzystanie z oferty Ogólnopolskiego Centrum Oddłużeniowego. - Mieliśmy zapłacić na początek 2,4 tys. zł. Połowę inkasował pośrednik za sporządzenie umowy i wyszukanie oferty. A resztę firma udzielająca pożyczki w ramach tzw. opłat przygotowawczych - mówi pani Asia. Żądane kwoty wpłacili. Czekali tydzień i nic.

Skąd te procenty

Pani Joanna przeczytała umowę od deski do deski. Okazało się, że jest coś w niej o 2,69 procentach wynagrodzenia rocznego dla pożyczkodawcy. - Zadzwoniliśmy do siedziby firmy w Warszawie. A potem do pośrednika i zapytaliśmy, o co chodzi. Okazało się, że mamy do zapłaty jeszcze 810 zł na poczet OCO - opowiada. Zapłacili. Wciąż łudząc się, że zobaczą oczekiwane 30 tys. zł. Czekali kolejny tydzień. I nic. Dalej konto było puste.

- W końcu zadzwoniliśmy bezpośrednio do firmy, która miała udzielić nam pożyczki. Okazało się, że z 810 zł zrobiło się 16 tys. zł! - mówi pani Joanna. I dodaje, że pośrednik powiedział tylko o mniejszej kwocie, którą rok rocznie, przez 20 lat, mieli wpłacać na konto OCO. Ten zaprzecza. - Zawsze pokazuję najważniejsze punkty umowy. Pytałem, czy zrozumieli i czy akceptują warunki - powiedział Karol Zieniewicz z biura doradztwa finansowego. Na to pani Asia ripostuje. - No przecież gdybym miała te 16 tys. to nie szłabym pożyczać od nich 30 tys. zł! I na pewno bym nie podpisywała takiej umowy! Pieniędzy nie wpłaciłam - denerwuje się.

Wielu też się nacięło

I słusznie, bo kto widział pożyczki, które pożycza się "za opłatą"? A jednak takie są. I nie tylko państwo Traczek się na nie nacięli. Kasia na jednym z forów internetowych, które pojawia się w wyszukiwarce po wpisaniu hasła "Ogólnopolskie Centrum Oddłużeniowe", pisze tak: Wpłaciłam 1200 zł. Pojechałam wyjaśnić, dlaczego nie mam pożyczki na koncie. Jak się okazało biuro w już się zawinęło. Niestety po fakcie zajrzałam do internetu - żali się. Iza jednak zorientowała się w porę. - Mnie tez chcieli naciągnąć. Już od dyrektora miałam pożyczyć 2, 5 tys. Ale na szczęście poczytałam wcześniej na ich temat - pisze. Z wpisów użytkowników wynika, że firma OCE wcześniej nazywała się Fomnic Finance. Pieniądze pożycza ciągle w ten sam sposób.

To system argentyński

- To wygląda na umowę w systemie argentyńskim. Na pożyczkę jednej osoby składają się inne osoby pożyczające. Szczególnie to, czyli potrzeba wpłacenia nie małej przecież kwoty przed uzyskaniem pożyczki, powinna wzbudzić czujność potencjalnego pożyczkobiorcy - powiedział rzecznik prokuratury Grzegorz Szklarz. I dodaje, że ten system zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym jest zabroniony. A ściganie takich zachowań następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Żeby jednak uniknąć tego rodzaju kłopotów wystarczy zastosować się do kilku pożytecznych zasad. - Najważniejsze to czytać umowę. Może jest to zalecenie banalne i prozaiczne, ale potrafi uchronić przed dotkliwymi konsekwencjami - mówi analityk Hanna Hylińska z portalu bankier.pl. I radzi by po pożyczkę kierować się do sprawdzonej instytucji - Banki są pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.

Tak zwane parabanki rządzą się natomiast własnymi prawami - tłumaczy. Ważne jest także, żeby sprawdzać, ile wynosi oprocentowanie rzeczywiste, a nie nominalne. Tylko to pierwsze zawiera wszystkie koszty, w tym ubezpieczenie, prowizje i inne opłaty okołokredytowe. Warto też sprawdzić, co jest doliczane do oprocentowania. - W innym wypadku możemy zostać zaskoczeni np. kosztami ubezpieczenia na życie czy od utraty pracy - mówi.

Nieruchomości z Twojego regionu

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska