Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choć jeździli do pożarów w jednostce ich nie chcą

Ewelina Ryś
Część strażaków nie może pogodzić się z decyzją zarządu i zamierza walczyć o swoje prawa
Część strażaków nie może pogodzić się z decyzją zarządu i zamierza walczyć o swoje prawa Piotr Jędzura
- Na ostatnim zebraniu ochotniczej straży pożarnej prezes wyprosił z sali kilku wieloletnich strażaków - zadzwonił do nas oburzony Czytelnik z Golic. - Odmówiłem im tylko czynnego udziału w zebraniu - mówił jej prezes Tomasz Staszak.

Miało to być zebranie sprawozdawczo-wyborcze połączone z wyborem nowego zarządu OSP w Golicach. Doszło jednak do awantury i z wyborów nic nie wyszło. Poszło o to, że szefostwo jednostki wyczytując nazwiska osób uprawnionych do głosowania pominęło 18 osób.

- Ci z tej grupy, którzy przyszli na zebranie, zostali wyproszeni - mówił nam Czytelnik. Jak tłumaczył na zebraniu prezes te osoby formalnie nie należą do jednostki. W tej grupie oprócz strażaków zawodowych byli też strażacy ochotnicy, od wielu lat związani z golicką OSP - Czujemy się oszukani. Dotychczas jeździliśmy do pożarów i nikt nie kwestionował naszej przynależności do jednostki.

Chodziliśmy też na zebrania, płaciliśmy składki - mówił jeden z nich (chciał zachować anonimowość). - A teraz zarząd tworzy sobie własną jednostkę z ludzi, którzy mu odpowiadają - żalił się. Jego zdaniem chodzi o to, żeby nikt z grupy odsuniętych strażaków nie zagroził w wyborach pozycji osób, które chcą wejść ponownie do nowego zarządu. Zaprzecza temu T. Staszak.

- Ci panowie nie złożyli deklaracji członkowskiej, dlatego nie mogli brać udziału w wyborach - wyjaśnił. - Jakiś czas temu podjęliśmy uchwałę, że jeśli ktoś w ciągu 14 dni bez uzasadnienia nie złoży takiej deklaracji, to nie będzie należał do OSP. Tak było z nimi. Nikt ich nie pozbawił członkostwa, bo formalnie nie należeli do jednostki - tłumaczył. Dodał, że część z tych strażaków od siedmiu lat nie chodziła na zebrania.

Gdzie jeszcze warto wpaść? Najciekawsze i najpiękniejsze miejsca znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Walczą o swoje prawa

Tego samego zdania jest naczelnik OSP w Golicach Andrzej Woźniak. - Każdy mógł taką deklarację złożyć do rozpatrzenia zarządowi - mówił. - Osoby, które tego nie zrobiły, dobrze wiedziały, że nie mogą być nadal strażakami ochotnikami - dodał.
Wykluczeni z jednostki strażacy twierdzą, że nic o takiej deklaracji nie wiedzieli. Mówią, że pozbawiono ich funkcji w sposób niezgodny ze statutem OSP. - Można usunąć kogoś z OSP tylko na podstawie rezygnacji złożonej przez taką osobę na piśmie, w przypadku nie płacenia przez 12 miesięcy składek, mimo pisemnego upomnienia lub w przypadku śmierci - cytował przepisy pokrzywdzony strażak ochotnik. - A nas po prostu wykreślono od tak sobie - twierdził. Część z odsuniętych strażaków nie chce już walczyć o swoje prawa. Ale są też tacy, którzy nie mogą pogodzić się z decyzją zarządu.
Na zebranie przyjechał Komendant Powiatowy Straży Pożarnej Jacek Konsewicz. Co ona na to? - zapytaliśmy. - Mi jednostki OSP nie podlegają i nie mogę mieszać się w ich wewnętrzne sprawy - tłumaczył. Mówił, że jedynie jako gość uczestniczy w zebraniach sprawozdawczo - wyborczych. - W Golicach zebranie się jednak nie odbyło, bo chodzi o jakieś nieprawidłowości w deklaracjach członkowskich i przełożono je na kolejny termin - potwierdził.
Problem golickiej jednostki dobrze zna wiceprezes Oddziału Miejsko-Gminnego Zarządu OSP Tadeusz Bednarczyk. Uważa on, że strażacy, których pozbawiono prawa uczestnictwa w zebraniu nadal są strażakami ochotnikami. - Te osoby ukończyły odpowiednie szkolenia, są ubezpieczone, zachowują członkostwo w OSP i mają prawo do głosowania - podkreślał. Jak mówi, władze OSP w Golicach muszą zostać wybrane do 31 marca. - Jeśli do tego czasu nie dojdą do porozumienia, w tej sprawie podjęte zostaną kolejne kroki - dodał. Wtedy o problemie będzie poinformowany Zarząd Oddziału Powiatowego Związku OSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska