Chodzą po ulicy, bo nie mają chodnika

Przy ulicy obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 kilometrów, ale mało który kierowca tego przestrzega.  Daniel Dereń mieszka blisko zakrętu przy którym najczęściej dochodzi do kolizji. - Sąsiadowi jedna kobieta wjechała w płot, inni wjeżdżają na pobocze, nikt nie jeździ tutaj przepisowo - mówi mieszkaniec ul. Komuny Paryskiej. Jednak nierozwaga kierowców to tylko wierzchołek góry lodowej, bo prawdziwym problemem jest tutaj brak chodników.

- Jeżdżę dużo po kraju, widziałem różne drogi, ale takiej jeszcze nigdzie. Nawet w samych Żarach wszystkie mają chodniki, tylko nasza jest opuszczona - mówi. - Żyjemy w XXI wieku. Jak popada deszcz jest takie błocko, że nie da się tędy cho-
dzić. Mamy z wózkami muszą iść środkiem ulicy. Tylko patrzeć, jak dojdzie do nieszczęścia. Na razie jest spokój, ale wystarczy jeden wypadek i będzie afera.

D. Dereń zwracał się o pomoc do burmistrz Danuty Madej, ale ta odesłała go do powiatu, do którego należy droga.
- Pisałem do wicestarosty, nie dostałem odpowiedzi. Nie wiem, co mamy zrobić, żeby ktoś się tym zainteresował. Po-
wiat dołożył do Zgorzeleckiej cały milion, a bocznej, ale własnej drogi nie chce robić.

Małgorzata Issel, wicestarosta przyznaje, że sprawy nie zna, ale na pewno się nią zainteresuje. - Takich głosów od mieszkańców mamy mnóstwo, trudno je zliczyć i na pewno wszystkiego nie uda się zrobić w ciągu roku - tłumaczy wicestarosta. - Do Zgorzeleckiej dołożyliśmy milion, ale po to, żeby dostać go z powrotem przy innej inwestycji. To nie jest tak, że daliśmy na miejską drogą, a do swojej nie dokła-
damy.

Wicestarosta zapewnia, że chodnik może być zrobiony pod warunkiem, że miasto dołoży się do zadania. Podobnie mają być finansowane inwestycje drogowe w całym powiecie. - Ulica Komuny Paryskiej jest drogą powiatową, a zatem konieczna jest w przypadku przebudowy rozmowa z zarządcą drogi czyli Powiatem Żarskim. Będziemy rozważać celowość wykonania tego zadania - odpowiada nam Edyta Nawrot, rzeczniczka urzędu miasta.