Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chotków: Kto ma kotłownię ten ma ciepło

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Mieczysława Sawicka i Jan Szmit uważają, że odcięcie ciepłej wody i ogrzewania było zgodne z prawem.
Mieczysława Sawicka i Jan Szmit uważają, że odcięcie ciepłej wody i ogrzewania było zgodne z prawem. Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Przez 6 dni 18 rodzin ze wspólnoty przy ul. Kożuchowskiej 79 w Chotkowie nie miało ogrzewania, ani ciepłej wody. Bo nie dogadali się ze wspólnotą z Kożuchowskiej 80, na której terenie jest wspólna kotłownia.

- We wtorek wróciłam ze szpitala - opowiada Anna Piasecka z Kożuchowskiej 79. - A tu w domu zimno. Z kranu leci zimna woda. Wodę trzeba było grzać w garnkach lub podgrzewać w pralce. Chodzę z pomocą kuli i nie jestem w stanie przynieść sobie ciepłej wody do łazienki.

W piątek o 16.00 w bloku pojawiła się kartka, że zostanie wyłączone ogrzewanie i ciepła woda. Powodem miało być zaległości w opłatach. - Wyłączyli ciepło wieczorem - wspomina Władysława Rodziewicz. - Włączyliśmy w domach grzejniki elektryczne, siedzieliśmy w kocach. Mój 8-letni wnuk się przeziębił.

- To było nieludzkie zachowanie - denerwuje się Jerzy Adamowicz, wójt gminy Brzeźnica, prywatnie mieszkaniec wspólnoty. - W piątkowy wieczór już nic się nie dało zrobić. Próbowałem negocjować z tamtą wspólnotą, ale nie było woli do podjęcia rozmów. W środę złożyłem zawiadomienie do prokuratury.
W środowy wieczór kaloryfery były znowu ciepłe.

W dwóch blokach przy ul. Kożuchowskiej 79 i 80 mieszka 36 rodzin. Wszyscy wykupili swoje mieszkania. - Kilka lat temu założyliśmy spółdzielnię mieszkaniową, dzięki czemu mogliśmy otrzymać dofinansowanie do wyposażenia kotłowni - tłumaczy Kazimierz Sobolewki z zarządu wspólnoty nr 79. - Nasza wspólnota dążyła do utrzymania spółdzielni mieszkaniowej, dzięki której można było pozyskiwać inne dotacje. Ale sąsiedzi założyli wspólnotę. Włamali się do wspólnej kotłowni i ją przejęli.

Wcześniej opłaty za ogrzewanie były wnoszone do spółdzielni. We wrześniu lokatorzy z 79 mieli już zapłacić sąsiadom. - Płaciliśmy stałą opłatę za ciepło - dodaje K. Sobolewski. - W lipcu i sierpniu sąsiedzi zapłacili mniej, bo uznali, że jest ciepło i nie trzeba grzać. Wobec tego my im nie zapłaciliśmy za wrzesień, bo to oni zalegali z opłatami.
Zupełnie inaczej widzą sprawę Jan Szmit i Mieczysława Sawicka z zarządu wspólnoty nr 80. -Mówiono nam, że tylko na spółdzielnie możemy dostać dotacje, a to nie była prawda - podkreślają.

- A kotłownia mieści się na naszej działce - opowiada J. Szmit. - Tylko urządzenia są wspólne.
Zarządcy podkreślają, że było zebranie obu wspólnot, na którym podjęto decyzję o przejęciu kotłowni przez nr 80. Mówią, że było to konieczne, aby zmodernizować piec.
Czemu odcięli sąsiadom ciepła wodę? - Były zaległości za trzy miesiące - tłumaczy Beata Kępska, zarządca nieruchomości. - Zebraliśmy podpisy i powierzyliśmy kotłownię profesjonalnej obsłudze technicznej. Wspólnota nr 79 nie zawarła takiej umowy. Nie mogliśmy ich dłużej sponsorować.

Wiesław Sowa z żagańskiej firmy ma umowę na obsługę kotłowni w Chotkowie, zawartą ze wspólnotą nr 80. - Rozmawiałem już z przedstawicielami wspólnoty nr 79, którzy również chcą podpisać umowę - informuje. To oznacza, że dwa bloki będą się rozliczać za ciepło osobno, bez pośredników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska