- Nigdy nie przegrałem w takich rozmiarach, ale kiedyś trzeba - przyznał Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego Głogów - Zawodnicy bardzo przeżywają porażkę, ona mocno w nich siedzi. Długo czekali na debiut, a jak się skończył wszyscy widzieli. Nie chodzi jednak w tym momencie o to, by wejść do szatni i rozstawiać wszystkich po kątach. Trzeba umiejętnie pracować nad psychiką - dodał szkoleniowiec.
Pomimo wysokiej porażki kibice z trybun wyrazili wsparcie swoim idolom, a na koniec meczu zaśpiewali "czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham cię". - Serdecznie im za to dziękuję. W Głogowie ciężko bywało po minimalnych porażkach, a teraz otrzymaliśmy bardzo dużo wsparcia, które w tym momencie jest bardzo potrzebne. Fantastyczne zachowanie. Zrobimy wszystko, aby już w żadnym meczu nie zawieść - komentuje I. Mamrot.
Nawet Internet był pełen wsparcia dla pomarańczowo-czarnych, co z pewnością jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Od kilku lat, po porażkach piłkarzy zamieniał się on w ogromną falę krytyki. Tym razem było inaczej - Nic się nie stało panowie. To dopiero pierwsze spotkanie, przed nami jeszcze 33 mecze. Tylko Chrobry Głogów - pisze Błażej.
Pozytywnie nastawieni są także sami piłkarze. - Może takie coś w pierwszej kolejce było potrzebne? Trzeba wyciągnąć z tego dużo wniosków i w kolejnych meczach grać o zwycięstwo - komentuje Karol Danielak. Miejmy nadzieję, że podobna sytuacja już się nie powtórzy, a głogowianie udowodnią, że zasługują na pierwszoligowy poziom, na który cały Głogów czekał aż siedemnaście lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?