Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chudnięcie przez internet może być niebezpieczne

Grażyna Zwolińska
Szybkie efekty w odchudzaniu cieszą najbardziej. Ale jeśli gwałtowanie tracimy wagę musimy liczyć sie z tym, że ona równie gwałtowanie może wrócić.
Szybkie efekty w odchudzaniu cieszą najbardziej. Ale jeśli gwałtowanie tracimy wagę musimy liczyć sie z tym, że ona równie gwałtowanie może wrócić. Fot. DigiTouch
W Polsce ten lek jest nielegalny. Nie ma go więc w żadnej aptece. Jednak kupienie go nie jest żadnym problemem. A jeśli już, to finansowym.

Mimo wysokiej ceny, stosuje go wiele Polek. Do naszego kraju trafia głównie z Czech. Jego nielegalnym rozprowadzaniem zajmują się najczęściej Polacy mieszkający blisko czeskiej lub słowackiej granicy.

Wpisy jak narkotyk

Na internetowych forach można przeczytać o jego cudownym działaniu. Nie tylko znacznie ogranicza głód, a więc pozwala na szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów, ale i "daje kopa". Obok wpisów o zaletach tabletek odchudzających (nazywanych często czeskimi), są też jednak takie, które mówią, jak mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
- Po trzech dniach zażywania, obudziłam się w nocy z silnym uciskiem w piersiach, przeraziłam się, że dostanę zawału - opisuje aminka.
- A ja w ogóle nie mogłam spać. Po tygodniu miałam dosyć. Zrezygnowałam - dodaje aga88.

Wpisów ile komu udało się stracić na wadze jest jednak znacznie więcej. To głównie je widzi zainteresowana osoba. Wciągają jak narkotyk: Przez miesiąc zjechałam 9 kilo. A ja siedem, ale też jestem szczęśliwa. Nie dość, że schudłam, to ciągle mam ochotę na seks. Wreszcie chudnę i nie jestem wciąż głodna! Itp...

Witaminy w pudełku

Choć lek nie jest zarejestrowany w Polsce, jego posiadanie nie jest zabronione. Nie wolno tylko nim handlować. W internecie nie brakuje jednak numerów telefonów osób, które oferują się przesłać chętnym czeskie tabletki. Wystarczy zadzwonić, potem wysłać sms z nazwiskiem i adresem. Płaci się zwykle przy odbiorze paczuszki. Ile? Za 30 tabletek ok. 130 zł, za 100 ok. 280 zł. W Czechach, po przeliczeniu na złotówki, odpowiednio niecałe 40 zł i ok. 120 zł. Niezłe przebicie.

Co jakiś czas policja próbuje ukrócić nielegalny handel. Z miernym skutkiem.
Na forach internauci (a właściwie internautki) wymieniają się też ostrzeżeniami. Numer taki to a taki to oszust! Wysyła jakieś witaminy! A ja dostałam pudełko wypchane papierem toaletowym! Część tych wpisów to pewnie też konkurencyjna walka samych wysyłających.

Jeszcze w 2000 r. Komisja Europejska zaleciła wycofanie tego leku z europejskiego rynku. Chodziło o to, że zawiera substancję narkotyczną będącą pochodną amfetaminy. Jednak tylko niektóre kraje zastosowały się do tego, bo Trybunał Europejski decyzji KE nie podtrzymał.

Mamy teraz kuriozalną sytuację, kiedy lek, który powinien (jeśli w ogóle) być stosowany pod ścisłą kontrolą lekarza i tylko w wyjątkowych sytuacjach, jest zażywany poza jakąkolwiek kontrolą przez każdego, kto tylko na pieniądze, żeby go kupić.

Naprawdę nie warto
Rozmowa z specjalistą medycyny rodzinnej Krzysztofem Radkiewiczem z Zielonej Góry
- Co pan sądzi o zakazanym w Polsce czeskim odchudzającym specyfiku?
- Słusznie, że nie jest u nas dopuszczony do obrotu. Zawiera fenterminę, narkotykową substancję z rodziny fentylamin. Wpływa ona silnie na ośrodek głodu w mózgu. Nie jest bezpieczna dla zdrowia.

- To dlaczego ten lek można bez problemu kupić na receptę w Czechach?
- Nie tylko tam. Na Słowacji też. Choć sam lek produkowany jest w Austrii.

- No właśnie. Skoro tam nie szkodzi...
- Dopuszczenie do obrotu to kwestia nadzoru lekowego w danym kraju. Lek dopuszczony u nas, nie musi być dopuszczony gdzie indziej. I odwrotnie. Gdy jakieś państwo uzna, że dany lek jest zbyt toksyczny, nie pozwala na jego sprzedaż. Proponuje inne specyfiki o podobnym, choć nieco słabszym, a więc bezpieczniejszym działaniu.

- W Polsce są takie?
- Oczywiście. Kupuje się je tylko na receptę i stosuje pod nadzorem lekarza.

- Na internetowych forach można się dowiedzieć, że jak się ma receptę od polskiego lekarza na wspomniany specyfik, to w czeskiej aptece można go bez problemu kupić. Wypisałby pan taką receptę?
- Nie, bo nie polecam leków odchudzających, które mają w swoim składzie substancje narkotyczne.

- A czy w ogóle polski lekarz może taką receptę wypisać?
- Na prośbę pacjenta może, ale powinien mieć świadomość, że ponosi pełną odpowiedzialność za skutki uboczne.

- Jakie one mogą być?
-Wszystko zależy od ogólnego stanu zdrowia osoby przyjmującej lek. Mogą wystąpić kołatanie serca, zaburzenia snu, zawroty głowy, zaburzenia jelitowo-żołądkowe lub krążenia mózgowego, a nawet udary mózgowe i śmierć. Może też dojść do szybkiego wyniszczenia organizmu, bo osoby zażywające ten specyfik mają znacznie ograniczone poczucie głodu i problemy ze snem. Bardzo częstym powikłaniem są stany depresyjne. Utrzymują się wiele tygodni lub miesięcy po zakończeniu kuracji odchudzającej.
-
-Czyli nie warto?
- Na pewno nie. Zresztą w krajach, gdzie ten lek jest dopuszczony, stosowany jest on jedynie w przypadku chorobliwej otyłości i zawsze pod kontrolą lekarza. Nieporozumieniem jest stosowanie go, gdy chce się zrzucić kilka kilogramów.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska