Przypomnijmy: w środę w Powiatowym Urzędzie Pracy firma NOBA z Torzymia zorganizowała spotkanie z bezrobotnymi. Zamierzali zatrudnić 50 robotników do pieczarkarni. W ogłoszeniu podali: "mile widziana znajomość angielskiego lub tajskiego"
- Wystąpili jako pracodawcy, ale na miejsce pracy wskazali pieczarkarnię w Letnicy, której właścicielem jest Holender Hendrikus JC.van Bakel - wyjaśnia Małgorzata Piskorska, szefowa rynku pracy w PUP.
Większość bezrobotnych ze spotkanie odeszła z kwitkiem, gdy się okazało, że do Letnicy nie będą mieli czym dojeżdżać.
Nikogo tu nie trzeba
Wczoraj. Dzwonię do prezesa Qualitychamp, właściciela pieczarkarni. To Holender.
- Zlecił pan firmie NOBA z Torzymia nabór pracowników do pieczarkarni? - pytam.
- Nieładnie pani napisała, mamy dwieście Polaków i nikogo nie trzeba - odpowiada łamaną polszczyzną.
- Zna pan firmę NOBA z Torzymia? - dopytuję. Ale Holender powtarza to samo: że ma Polaków i nikogo nie potrzebuje. A potem odkłada słuchawkę.
Rekrutacją pracowników zajmuje się w pieczarkarni Magdalena Szewczyk: - Mamy pełną obsadę i nikogo nie poszukujemy - zapewnia. - Nie znamy firmy NOBA, nikomu nie zlecaliśmy naboru. Jesteśmy w szoku, że się na nas powołują. Sprawą już zajął się adwokat.
Coś kombinują
Dzwonię do NOBA w Torzymiu. Odbiera kobieta. Pokrętnie odpowiada, że dodzwoniłam się do firmy BANO. Po chwili jednak podaje mi komórkę do Michała Szymczykiewicza. - Ten pan jest z NOBA. - mówi. I szybko odkłada słuchawkę.
( Potem odkryję, że BANO i NOBA to ci sami ludzie - przyp. red) .
- Tak. Poszukujemy robotników do pieczarkarni w Letnicy - potwierdza Szymczykiewicz.
- Ale oni temu zaprzeczają!
- Nie wiem dlaczego kłamią. Chyba dlatego, że nie chcą z gazetą rozmawiać - reaguje nerwowo. I odkłada słuchawkę.
Przed południem do redakcji dzwoni mieszkaniec Torzymia: - To oszuści, ciągle coś kombinują...Właścicielem jest Norbert B. Polak, mieszka w Niemczech (informację tę potwierdzi mi kobieta z BANO). Ma żonę Tajkę. Nabrali wiele osób, z Tajlandii pościągali ludzi...
Ryszard Stanulewicz, burmistrz Torzymia: - NOBA? Nie znam takiej firmy. Ale jest BANO... Robili kiedyś makarony.
O Szymczykiewiczu i Norbercie B. burmistrz też nie słyszał. - Dziwne to wszystko - przyznaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?