Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciągle mnie zalewają! Nawet kilka razy w roku

(jm)
Przez częste zalewanie mojego mieszkania w toalecie odpada tynk z sufitu - mówi Wanda Krzyżaniak
Przez częste zalewanie mojego mieszkania w toalecie odpada tynk z sufitu - mówi Wanda Krzyżaniak Wojciech Krajnik
Od wielu lat jestem zalewana przez sąsiadów z góry - mówi 91-letnia Wanda Krzyżaniak z ul. Dworcowej. Nie ma już zdrowia i siły, a przede wszystkim pieniędzy, by co jakiś czas remontować mieszkanie.

Wanda Krzyżaniak mieszka na pierwszym piętrze przy ul. Dworcowej. Zajmuje dwa pokoje. Ma też kuchnię i toaletę... notorycznie zalewane przez sąsiadów z góry. - Wykładzina w pokoju jest nowa, bo dobrzy ludzie pomogli mi ją wymienić - mówi 91-letnia pani Wanda, emerytowana laborantka, i prowadzi nas najpierw do kuchni, gdzie na styku ściany z sufitem widać sporą żółtą plamę. - Proszę zobaczyć, jak muszę żyć. Co i rusz trzeba robić remont. A najgorzej jest w toalecie - mówi i otwiera nam do niej drzwi.
Gdy byliśmy u niej w środę, na suficie wąskiego pomieszczenia zobaczyliśmy ubytek tynku wielkości kilkudziesięciu centymetrów kwadratowych. W piątek, gdy ponownie odwiedziliśmy panią Wandę, ubytek był już dużo większy. Gorzowianka pokazała nam też plik dokumentów świadczących o tym, że do zalań przez sąsiadów dochodziło już dużo wcześniej - w 1992, 1996, 1997... Niemal rokrocznie. Czasem po kilka razy w ciągu roku.

Do zalewania mieszkania staruszki nie przyznają się sąsiedzi mieszkający nad panią Wandą. - Nigdy jej nie zalaliśmy - powiedział nam mieszkaniec drugiego piętra. - U nas zawsze jest sucho - mówi i zaprasza do łazienki. - Gdybyśmy zalewali, to i u nas powinny być jakieś ślady.
Za kamienicę przy ul. Dworcowej odpowiada ADM nr 3. Administratorka Ewelina Jędrczak potwierdza, że dochodzi do zalewania. - 12 maja zrobiliśmy wizję obu mieszkań. Przy jednej z rur było co prawda mokro, ale usterka, którą na drugi dzień naprawił nasz hydraulik, nie mogła być przyczyną zalania mieszkania staruszki - mówi Jędrczak.

Zdaniem Bogusławy Kowalskiej, zastępcy kierownika ds. technicznych w ADM nr 3, częste zalewanie mieszkania pani Wandy może być spowodowane konfliktem pomiędzy mieszkańcami. - Niewykluczone, że jest to złośliwość ze strony sąsiadów z góry - mówi. I nie da się nic z tym zrobić? - dopytujemy. - Jeśli sytuacja się powtarza, to najlepszym rozwiązaniem jest oddanie sprawy do sądu - mówi Kowalska.
- Na chodzenie po sądach też nie mam już zdrowia - mówi 91-letnia Wanda Krzyżaniak. - Boję się, że denerwując się tą sprawą, dostanę ataku serca, a chcę jeszcze trochę pożyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska