Amerykańska NBA to najlepsza zawodowa liga świata, która sowicie opłaca gwiazdy. Najwyższe kontrakty za sezon opiewają na kilkadziesiąt milionów dolarów. W sezonie 2019/2020 na czele listy był Stephen Curry z Golden State Warriors (40,2 mln USD), a za nim Chris Paul z Oklahoma City Thunder, Russell Westbrook z Houston Rockets (po 38,5 mln USD), czy Kevin Durant z Brooklyn Nets (38,2 mln USD).
Profesjonalni koszykarze w NBA mają astronomiczne kontrakty, ale dla przeciwwagi trzeba dodać, że poziom najlepszej ligi świata osiąga 0,03 procenta licealnych koszykarzy w Stanach Zjednoczonych osiąga ten cel.
Mała popularność koszykówki w Polsce od lat jest wielką zmorą środowiska. Tym bardziej trzeba docenić fakt, że znad Wisły do NBA trafiło trzech Polaków. A byli to kolejno Cezary Trybański (w latach 2002–2004 rozegrał 22 mecze), Maciej Lampe (2003–2006) oraz Marcin Gortat, który jako jedyny Polak awansował z Orlando Magic do finału NBA w 2009 roku (2007-2019).
Stalowe obręcze kosza znajdują się na wysokości 10 stóp od ziemi, a to dokładnie 305 cm. Wysoko? Nie dla Spuda Webb’a, który mierzy 168 cm wzrostu i w 1986 roku wygrał prestiżowy konkurs wsadów Slam Dunk Contest.