Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarówka z płynną paszą dla norek wypadła z drogi koło Wymiarek. Akcja była trudna [ZDJĘCIA]

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
W poniedziałek 21 sierpnia na trasie koło Wymiarek z drogi wypadła ciężarówka. Trzeba ją było wyprowadzić ponownie na jezdnię. Zadnie było jednak nietypowe. Problemem był ładunek ciężarówki. W tzw. wannie wiozła płynną paszę dla norek. W sumie wszystko ważyło aż 40 ton.To miało być zwykłe zadanie. Ciężarówka wypadła z drogi tuż koło Wymiarek (pow. żarski). Na miejscu okazało się, że nic nie pójdzie łatwo, a zadanie jest niezwykle trudne. Dlaczego? – Ciężarówka wiozła płynną paszę dla norek. Płynny ładunek w tak zwanej wannie, przy każdym ruchu wywoływał kołysanie się zestawu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar w Zielonej Górze.Na miejsce ściągnięto specjalistyczny dźwig. Taki, który poradzi sobie z ciężarem 40 ton. Tyle ważyła ciężarówka z ładunkiem. Akcja trwała aż 8 godzin. Przez cały czas droga była zablokowana. – Nie było łatwo postawić ciężarówkę na drodze, zadanie utrudniał właśnie ładunek – mówi M. Dziubałka. O przeładowaniu nie było mowy.Zestaw przy podnoszeniu kołysał się, co w każdej chwili groziło przewróceniem na bok nie tylko ciężarówki i dźwigu. Operator musiał wykazać się chirurgiczną wręcz precyzją.Na szczęście udało się postawić ciężarówkę na drodze razem z płynnym ładunkiem. – To było zadanie z tych nietypowych – śmieje się M. Dziubałka.Przeczytaj też:  Wypadek na starej "trójce" w Gorzowie. Nie żyje kierowca ciężarówki, przewożącej indykiZobacz też wideo: Świnie rozbiegły się po autostradzie. Wypadek ciężarówki w USA
W poniedziałek 21 sierpnia na trasie koło Wymiarek z drogi wypadła ciężarówka. Trzeba ją było wyprowadzić ponownie na jezdnię. Zadnie było jednak nietypowe. Problemem był ładunek ciężarówki. W tzw. wannie wiozła płynną paszę dla norek. W sumie wszystko ważyło aż 40 ton.To miało być zwykłe zadanie. Ciężarówka wypadła z drogi tuż koło Wymiarek (pow. żarski). Na miejscu okazało się, że nic nie pójdzie łatwo, a zadanie jest niezwykle trudne. Dlaczego? – Ciężarówka wiozła płynną paszę dla norek. Płynny ładunek w tak zwanej wannie, przy każdym ruchu wywoływał kołysanie się zestawu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar w Zielonej Górze.Na miejsce ściągnięto specjalistyczny dźwig. Taki, który poradzi sobie z ciężarem 40 ton. Tyle ważyła ciężarówka z ładunkiem. Akcja trwała aż 8 godzin. Przez cały czas droga była zablokowana. – Nie było łatwo postawić ciężarówkę na drodze, zadanie utrudniał właśnie ładunek – mówi M. Dziubałka. O przeładowaniu nie było mowy.Zestaw przy podnoszeniu kołysał się, co w każdej chwili groziło przewróceniem na bok nie tylko ciężarówki i dźwigu. Operator musiał wykazać się chirurgiczną wręcz precyzją.Na szczęście udało się postawić ciężarówkę na drodze razem z płynnym ładunkiem. – To było zadanie z tych nietypowych – śmieje się M. Dziubałka.Przeczytaj też: Wypadek na starej "trójce" w Gorzowie. Nie żyje kierowca ciężarówki, przewożącej indykiZobacz też wideo: Świnie rozbiegły się po autostradzie. Wypadek ciężarówki w USA poscigi.pl
W poniedziałek 21 sierpnia na trasie koło Wymiarek z drogi wypadła ciężarówka. Trzeba ją było wyprowadzić ponownie na jezdnię. Zadnie było jednak nietypowe. Problemem był ładunek ciężarówki. W tzw. wannie wiozła płynną paszę dla norek. W sumie wszystko ważyło aż 40 ton. To miało być zwykłe zadanie. Ciężarówka wypadła z drogi tuż koło Wymiarek (pow. żarski). Na miejscu okazało się, że nic nie pójdzie łatwo, a zadanie jest niezwykle trudne. Dlaczego? – Ciężarówka wiozła płynną paszę dla norek. Płynny ładunek w tak zwanej wannie, przy każdym ruchu wywoływał kołysanie się zestawu – mówi Marek Dziubałka z pomocy drogowej Maxmar w Zielonej Górze. Na miejsce ściągnięto specjalistyczny dźwig. Taki, który poradzi sobie z ciężarem 40 ton. Tyle ważyła ciężarówka z ładunkiem. Akcja trwała aż 8 godzin. Przez cały czas droga była zablokowana. – Nie było łatwo postawić ciężarówkę na drodze, zadanie utrudniał właśnie ładunek – mówi M. Dziubałka. O przeładowaniu nie było mowy. Zestaw przy podnoszeniu kołysał się, co w każdej chwili groziło przewróceniem na bok nie tylko ciężarówki i dźwigu. Operator musiał wykazać się chirurgiczną wręcz precyzją. Na szczęście udało się postawić ciężarówkę na drodze razem z płynnym ładunkiem. – To było zadanie z tych nietypowych – śmieje się M. Dziubałka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska