Cigacice. Statek Kultury tonie. „ Jeszcze się nie poddajemy się, będziemy walczyć”

Okres epidemii koronawirusa był trudny dla wszystkich organizacji czy też stowarzyszeń, które swoją działalność opierają na przygotowywaniu wydarzeń kulturalnych. W większości musiały one niemal całkowicie zawiesić swoją aktywność, a tym samym straciły część dochodów niezbędnych do utrzymania. Podobnie jest w przypadku Fundacji Statek Kultury.

W działalności kulturalnej, nawet tej najbardziej pomysłowej, zawsze jest podstawowy problem, czyli finanse.

- Nie ukrywam, napotkaliśmy trudności – przyznaje kapitan Szymon Mizera. – Koronawirus oraz remont mostu to pewne utrudnienia, ale nie wszystkie. Działamy społecznie. W działalności kulturalnej, nawet tej najbardziej pomysłowej, zawsze jest podstawowy problem, czyli finanse. Chcielibyśmy w większym stopniu współpracować z samorządami, ale często okazuje się, że samorządy wolą przeznaczać środki jedynie na większe imprezy. Kolejną przeszkodą jest to, że na statku jesteśmy mobilni, nie przynależymy na stałe do danego miejsca, więc część urzędników podchodzi z mniejszą wagą do naszych propozycji – tłumaczy Mizera.

Okazuje się jednak, że największym problemem Statku Kultury jest obecnie skorodowane dno pokładu ANY, które wymaga pilnego remontu w stoczni. Jednakże koszt takiego przedsięwzięcia to ok. 60 tys. zł.

Jeśli nie uda się przeprowadzić tych prac, to nasz statek po prostu zatonie.

– Jeśli nie uda się przeprowadzić tych prac, to nasz statek po prostu zatonie – martwi się kapitan Mizera. – Sami wykonaliśmy pewne prace, malowanie czy renowację dachu. Ale dennicę należy wyremontować w stoczni w Nowej Soli. Zbiórka na ten cel, połączona z organizacją kolejnych imprez, miała się rozpocząć już w marcu. Niestety, epidemia pokrzyżowała te plany. Na razie ruszyliśmy ze zbiórką internetową na portalu Zrzutka.pl, która ma na celu uratowanie ANY. Wiemy, że ludzie mają teraz inne ważne problemy, wciąż nie opanowano koronawirusa, są jeszcze wybory. Będziemy jednak wdzięczni wszystkim ofiarodawcom za wpłaty. Tyle ile zbierzemy, tyle nasza fundacja przeznaczy na remont barki w stoczni – zapowiada nasz rozmówca.

Pomimo przeciwności losu Statek Kultury zamierza w dalszym ciągu działać dla mieszkańców regionu. W ostatnim czasie fundacja zorganizowała w Cigacicach m.in. imprezę z okazji Nocy Kupały.

– Teraz w ramach projektu Laboratorium Rejs 2020 będziemy prowadzili na statku warsztaty filmowe oraz kino rzeczne. Popłyniemy do Nietkowic, Głogowa i Nowej Soli. W każdej z tych miejscowości, w porcie lub na przystani, zorganizujemy pokazy filmów dokumentalnych. Z kolei w sierpniu w Cigacicach, w naszym ogrodzie przy porcie, zamierzamy przeprowadzić kolejną edycję ImproPleneru, czyli pleneru artystycznego i zarazem otwartego dla publiczności festiwalu, poświęconego sztuce improwizacji – twierdzi kapitan Mizera. – Nie poddajemy się, będziemy walczyć o Statek Kultury do końca!

Wideo: Czesław Mozil i Grajkowie Przyszłości - nagrywanie teledysków do projektu w Zielonej Górze i Cigacicach