Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cios butelką w głowę... Mężczyzna ze Świebodzina stracił wzrok w jednym oku

Alicja Kucharska, RZ
KPP Świebodzin
W centrum miasta działa lokal rozrywkowy. W maju, w parku obok lokalu, wczesnym rankiem doszło do bójki, w której uderzony butelką młody mężczyzna stracił zdolność widzenia. Zatrzymany początkowo przyznał się do czynu, później zmienił zeznanie.

Choć do zdarzenia doszło na początku maja, to jednak sprawę nagłośnił dopiero apel umieszczony na portalu społecznościowym przez rodziców chłopaka, który trafił do aresztu. Czytamy w nim: „W Świebodzinie dochodzi do procederu podobnego, jak w przypadku Tomasza Komendy, a w tym przypadku naszego syna Pawła! Prokuratura i policja nie reaguje, a nasz syn Paweł niewinne siedzi w areszcie, chociaż jako jedyny stanął w obronie katowanego człowieka narodowości ukraińskiej” (pisownia oryginalna). Dalej rodzice piszą: „kłamcy, którzy pogrążyli naszego syna, bezkarnie chodzą po mieście. Prosimy o zgłaszanie się osób, które widziały bójkę w parku obok Casablanki dnia 6 maja 2018 r. około godziny 3 w nocy i chcą pomóc Pawłowi [...].

Pytania dotyczące majowego incydentu skierowaliśmy do prokuratury rejonowej w Świebodzinie. Prokurator rejonowy Krzysztof Pieniek potwierdził, że we wczesnych godzinach rannych, na terenie Świebodzina w okolicach baru w pobliżu ulicy Kolejowej, doszło do popełnienia przestępstwa na szkodę młodego mieszkańca Świebodzina. Został on uderzony butelką w głowę, przez innego młodego mężczyznę, w okolicę prawego oka tracąc w nim zdolność widzenia.

W śledztwie uzyskano dowody wskazujące na sprawcę przestępstwa. Obawiając się matactwa przez podejrzanego oraz z uwagi na fakt, iż zarzucany mu czyn stanowi zbrodnię zagrożoną karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, prokurator w połowie maja wydał postanowienie o zatrzymaniu do 48 godzin i przymusowym doprowadzeniu podejrzanego do miejscowej prokuratury. Podczas przesłuchania, jakie odbyło się przed prokuratorem, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Wskazując na uzasadnioną obawę ucieczki i ukrywania się podejrzanego, obawę ,,mataczenia” w trakcie śledztwa, pod koniec maja prokuratura rejonowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd, „całkowicie podzielając argumentację prokuratury, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy”.

Obecnie będzie rozpoznawane w sądzie odwoławczym zażalenie obrońcy podejrzanego na zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego.

Co ważne, podejrzany, przesłuchany ponownie, zmienił zdanie i nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. - Jednakże dla dobra prowadzonego postępowania w przedmiotowej sprawie nie można udzielić dalszych informacji co do jego przebiegu - informuje prokurator.

Podjęliśmy próbę skontaktowania się z matką podejrzanego, która walczy o uniewinnienie syna. Nie zdecydowała się na rozmowę.

Również matka poszkodowanego poinformowała, że syn jest w trakcie leczenia i „nie wyraża chęci na udzielenie wywiadu”.

Zobacz też: SKRAJNA GŁUPOTA, KTÓRA MOŻE PROWADZIĆ DO ŚMIERCI. NIEKTÓRZY KIEROWCY PO S3 JEŻDŻĄ POD PRĄD!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska