Poszukiwania masowej mogiły trwały kilka dni. Skąd pewność, że pochowane w niej osoby zostały zamordowane? W czaszkach czterech ofiar wojennej zbrodni były ślady po pociskach, co - zdaniem prezesa Pomostu Tomasza Czabańskiego - potwierdza wcześniejsze informacje o rozstrzeliwaniu przez czerwonoarmistów wziętych do niewoli żołnierzy Wehrmachtu.
Z ustaleń Pomostu wynika, że do wojennej zbrodni doszło na przełomie stycznia i lutego 1945 r. po zajęciu miejscowości przez Armię Czerwoną. Podobna mogiłę odkryto wiosną ub.r. w pobliskiej wsi Lutol Suchy, gdzie - jak zeznają świadkowie - pijany Rosjanin zabił 44 rannych niemieckich żołnierzy oraz dwie kobiety.
W mogile w Brójach odkryto m.in. ciało kobiety. Jej płeć zidentyfikowano na podstawie grzebienia leżącego przy czaszce. Poszukiwania i ekshumacje będą kontynuowane w przyszłym tygodniu. Według świadków wojennej zbrodni sprzed 68 lat, w masowej mogile w Brójcach złożono ciała od 70 do 100 osób. Więcej na ten temat w poniedziałek w "Gazecie Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?