Co będzie dalej z dyrektorem WUP?

Dyrektor WUP na urlopie. Czy straci stanowisko?

Wczoraj na temat zatrzymania przez CBA Grzegorza B., dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Zielonej Górze, wypowiedziała się marszałek Elżbieta Polak.

- Sprawę monitorujemy, ale dysponujemy bardzo lakonicznymi informacjami z CBA - tłumaczy marszałek. - Dziś rozpoczęła się w WUP doraźna kontrola, a od 19 czerwca trwa zaplanowana kontrola kompleksowa. Sprawdzamy przede wszystkim zgodność pracy WUP z przyjętymi procedurami.

Czy Grzegorz B. straci stanowisko? E. Polak zapewnia, że decyzje zależą od faktów i ustaleń przekazanych przez prowadzących śledztwo. Obecnie dyrektor przebywa na urlopie, a o ewentualnym zawieszeniu go w obowiązkach zadecyduje zarząd województwa.

Jak uzupełnia Małgorzata Kordoń, rzeczniczka prasowa WUP w Zielonej Górze, firma pracuje normalnie, konkursy o dofinansowanie trwają, wczoraj ogłoszono kolejny.

Zdaniem prokuratury dyrektor WUP udzielał poparcia ubiegającej się o wsparcie prywatnej firmie zamierzającej prowadzić szkolenia. W tym celu nadużył władzy i wpływał na członków ministerialnej komisji. Nie była to podobno pomoc bezinteresowna. Wiadomo już, że Grzegorza B. zatrzymano wraz ze Zdzisławem S. byłym dyrektorem WUP w Poznaniu.

To on miał przekazać łapówkę, którą znaleziono przy zielonogórzaninie. Mowa o 20 tys. zł. Prokuratorzy podkreślają, że nie była to jakaś akcja "w stylu agenta Tomka", ale zatrzymanie na gorącym uczynku. Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zapowiedziała, że złoży zażalenie na decyzję sądu, który nie zdecydował się zastosować wobec Grzegorza B. aresztu tymczasowego.

- Wiele zależy od reakcji sądu na nasze zażalenie - dodaje Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Nie prezentowaliśmy całości materiału dowodowego, gdyż sprawa obejmuje wiele osób. Niestety za sprawą szumu medialnego jest nam trudniej prowadzić to śledztwo.

Oferty pracy z Twojego regionu