Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co będzie z Lidlem?

Kamil Kałuziak
- Osoba, której przeszkadzało bliskie sąsiedztwo marketu pewnie sama robi w nim zakupy - mówi Natalia Połomka z Międzyrzecza.
- Osoba, której przeszkadzało bliskie sąsiedztwo marketu pewnie sama robi w nim zakupy - mówi Natalia Połomka z Międzyrzecza. Kamil Kałuziak
Ludzie nie dowierzają , że po tylu latach sąd wydał wyrok, który może doprowadzić do zburzenia lubianego przez nich sklepu.

Zeszłotygodniowy artykuł o markecie spożywczym Lidl i możliwej rozbiórce wywołał prawdziwą burzę wśród naszych Czytelników i mieszańców miasta. Budynek stoi kilkanaście lat, sprzedaje różne artykuły i dla wielu osób jest miejscem, które odwiedzają codziennie.

Wiele osób nadal nie dowierza, że pozwolenie na budowę może być unieważnione po 12 latach od czasu jego wydania, a jednak polskie prawo dawstwo dopuszcza taką ewentualność. - Jestem bardzo zdziwiona całą sytuacją. Codziennie rano chodzę do nich po pieczywo, a teraz mają zburzyć ten sklep? To jakaś paranoja. Jak w ogóle było wydane to pozwolenie na budowę, że zostało ono ostatecznie unieważnione? Kto za to odpowiada? - mówi mieszkanka ulicy Świerczewskiego.

Na razie jest więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jedyną pewną informacją, którą potwierdził sąd, jest nieważność dokumentu zezwalającego na rozpoczęcie budowy. Chodzi przede wszystkim o odległość wybudowanego marketu od sąsiadujących z nim działek. Kiedyś na etapie zbierania dokumentacji przez Lidla uzyskiwał on zgodę od właścicieli okolicznych posesji co do możliwości zabudowy bliżej granicy. Niestety oświadczenia te były sprzeczne z obowiązującymi przepisami prawa budowlanego. Mówią one o minimalnej odległości od granicy z sąsiadem wynoszącej przynajmniej trzy metry.

Po tak długiej sądowej batalii i wykorzystaniu wszystkich możliwych instancji, właściciele niemieckiej sieci sklepów nie podają się i nadal próbują coś wskórać. - Wyrok nie oznacza konieczności natychmiastowej rozbiórki tego obiektu. Aktualnie podejmujemy kroki administracyjne w celu spełnienia wszystkich wymogów formalnych związanych z funkcjonowaniem naszej placówki w Międzyrzeczu - mówi rzeczniczka sieci sklepów Aleksandra Sobaszkiewicz.

Właściciele podkreślają, że wiele lat działają legalnie i zawsze zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Są ważnym pracodawcą i kontrahentem dla dostawców. - Mieszkańcy przyzwyczajeni są do naszej szerokiej oferty i wysokiej jakości produktów. Poza tym to stałe miejsce pracy dla ponad 20 osób - dodaje rzeczniczka.

Dawno temu decyzję administracyjną zezwalającą na rozpoczęcie budowy wydało starostwo. Zgodnie z dokumentem kolejne etapy inwestycji, łącznie ze zgodą na użytkowanie zostały realizowane.

W najbliższym czasie będziemy mogli oglądać kolejne sceny tego dwunastoletniego spektaklu. Niestety, gatunek tej nietypowej „sztuki” zaczyna przypominać tragifarsę. Będziemy ją bacznie śledzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska